"M jak miłość" odcinek 1665 ostatni przed przerwą wakacyjną - wtorek, 31.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed wakacjami Wojtek będzie czuł się fatalnie. Marszałek nie będzie miał ochoty ani na jedzenie, ani na zabawę z ukochanym wnukiem Miśkiem (Aleksander Bożyk). W ogóle nie będzie chciał ruszyć się z domu tylko będzie leżał. Stan Wojtka mocno przerazi Krysię, która pierwszy raz zobaczy męża w tak złej formie i zacznie podejrzewać najgorsze. Przerażona matka Kingi (Katarzyna Cichopek) natychmiast powiadomi o wszystkim Magdę i ubłaga ją, aby spotkała się z ojcem i dowiedziała się, o co chodzi. Oczywiście, Budzyńska zjawi się na Deszczowej w ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed przerwą wakacyjną, ale nawet jej widok nie ucieszy ojca, który jak najszybciej będzie chciał się jej pozbyć!
Patrz też: Koniec M jak miłość. Franka straci syna w ostatnim 1665 odcinku! Rodzice chorego Adama zagrają na jej uczuciach i urwą kontakt – ZWIASTUN, ZDJĘCIA
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ dramat Wojtka w w ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed przerwą wakacyjną >>>
W ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed wakacjami Magda postara się wyciągnąć ojca, co mu dolega, ale on nie będzie skory do rozmów. Wojtka dopadnie taka chandra, że będzie marzył tylko o łóżku, dlatego szybko zbyje córkę i nic jej nie powie.
- Córcia, wiesz ja ci bardzo dziękuję, że odwiedziłaś starego i schorowanego ojca, ale przepraszam ja muszę się położyć – przyzna Wojtek.
- Oczywiście, no już prawie południe. Najwyższa pora – skwituje Magda.
Jego zachowanie w ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed przerwą wakacyjną jeszcze bardziej przerazi Krysię, która już zacznie odchodzić od zmysłów!
- No widzisz, od rana jest ciągle w takim nastroju. Już nawet z domu nie chce wychodzić. Nie wiem, zaczynam się martwić – zwierzy jej się Krysia.
Zobacz także: Koniec M jak miłość. Magda nie zobaczy już Andrzeja w ostatnim 1665 odcinku! Budzyński wyjedzie i przejdzie przemianę - ZDJĘCIA, ZWIASTUN
Magda w ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed wakacjami tak łatwo jednak nie odpuści i w końcu uda jej się wyciągnąć ojca na spacer. Budzyńska na osobności przyciśnie Marszałka, który w końcu zwierzy się, co leży mu na sercu. Jego poruszające wyznanie aż rozbawi Magdę do łez, a jej ojciec tylko utwierdzi się w tym, ze popełnił błąd, mówiąc jej o swoich uczuciach!
- Powiesz mi co się dzieje? – spyta zaniepokojona Magda na osobności.
- Trudno mi o tym mówić córcia. Wiesz, czasami człowiek nie zdaje sobie sprawy, że ktoś staje się dla niego bliski. W ogóle przyjaźń czasem pojawia się niespodziewanie. Ja wiem, że wy wszyscy uważacie mnie za wariata, ale ja mam po prostu taką energię życiową, którą nie każdy z was pojmuje. I jak się spotka kogoś podobnego i ten ktoś znika, to zostaje taka wyrwa, rozumiesz? Luka, którą trudno zapełnić – zwierzy się Wojtek.
- Nie, nie, poczekaj. Czy ty mi właśnie mówisz tato o jakiejś kobiecie? – zaniepokoi się.
- Nie, ja mówię o Wieśku – przyzna Wojtek, na co Magda wybuchnie śmiechem!
- I ty z powodu Wieśka wpadasz w taką melancholię – wyrzuci rozbawiona.
- Wiedziałem, że mnie nie zrozumiesz – zasmuci się Marszałek.
Magdzie w ostatnim 1665 odcinku „M jak miłość” przed przerwą wakacyjną zrobi się w końcu głupio, że w tak chamski sposób zareagowała na bolączki ojca z powodu wyjazdu Wieśka. Budzyńska zreflektuje się i przeprosi ojca, oferując mu towarzystwo swoje i Andrzeja (Krystian Wieczorek), ale Marszałek będzie myślał tylko o swoim ukochanym sąsiedzie!
- Przepraszam, dobrze może rzeczywiście nie doceniłam twojej przyjaźni, relacji z Wieśkiem, ja rozumiem, że może ci go brakować… - zacznie skruszona Magda.
- Ale ja zostałem sam, rozumiesz! Sam jak ten palec! – przyzna Wojtek i nie będzie chciał słyszeć o nikim innym, jednak w finale odcinka na jego drodze pojawi się ktoś nowy, kto od razu przypadnie mu do gustu!