"M jak miłość" odcinek 1665 ostatni przed wakacjami - wtorek, 31.05.2022, o godz. 20.55 w TVP2
W 1665 odcinku "M jak miłość" Kinga spotka się z Franką w bistro "Nasz Zielony Sad" i od razu zobaczy, że góralka coś ukrywa. Zaczną rozmawiać o Otarze (David Gamtsemlidze), który stracił bar, ale góralkę natchnie do zwierzeń. - Czasem to tak jest... Człowiek nie chce o czymś mówić, unika niewygodnej prawdy, a potem przychodzi ten moment i już jest za późno...Prawda sama cię dogania - powie ważne słowa Franka, a Zduńska domyśli się, że wcale nie chodzi jej o Otara i jego bar, a przynajmniej nie tylko o to.
Kinga w 1665 odcinku "M jak miłość" nie zostawi tak tego tematu. Kiedy Paweł odwiedzi ją w bistro, postanowi poruszyć z nim temat góralki i powiedzieć mu prawdę o jej zachowaniu. Zduński sam zrelacjonuje jej wizytę u ginekologa, podczas której kobieta dowie się, że zajście w ciążę w jej przypadku będzie skomplikowane. Lekarka nie przekaże Pawłowi informacji, że jego żona urodziła już dziecko, które oddała pod opiekę tajemniczego małżeństwa Lewickich. Ta informacja nadal nie będzie mu znana.
Przeczytaj: Koniec M jak miłość. Magda nie dowie się o zdradzie Andrzeja w 1665 odcinku. Wszystko stanie się po wakacjach - ZDJĘCIA, ZWIASTUN
- Ta wizyta ją trochę dobiła - wyzna Paweł w 1665 odcinku "M jak miłość". - Udaje, że wszystko jest w porządku, a przecież widzę - doda zmartwiony Zduński. Właśnie wtedy Kinga zdecyduje się podzielić ze szwagrem prawdą o France. - Ja też, myślę, że Franka bardzo przeżywa te kłopoty z zajściem w ciążę, to dla niej cios... - podzieli się swoimi obserwacjami Kinga. - Tylko ja czuję, że jest coś więcej... - wyzna Zduński, ale nie dokończy myśli. To nie koniec jego dywagowań nad zachowaniem Franki, bo jeszcze tego samego dnia czeka ich trudna rozmowa.
Przeczytaj: M jak miłość. Nowe życie Uli i Bartka. Zyskają fortunę i zaczną wszystko od nowa?
W 1665 odcinku "M jak miłość" Kinga da Pawłowi do myślenia. Wieczorem nie odpuści żonie i powie jej o wszystkim, co go trapi. Wyjawi jej, że nie nabiera się na kolejne gierki i kłamstwa.
- Znowu zniknęłaś - zauważy Paweł w 1665 odcinku "M jak miłość", bo Franka znów wyjdzie z domu, by niby się przewietrzyć, a tak naprawdę już nie jest w stanie udawać, że wszystko jest dobrze. - Przepraszam, chciałam się przewietrzyć, pobyć sama... - mruknie kobieta. - Martwiłem się! Co się dzieje? - zapyta wprost Zduński. - Po prostu czasem dopada mnie chandra... Człowiek zastanawia się wtedy nad swoim życiem, decyzjami... - powie zawile góralka. - Chodzi o nas? Nasze małżeństwo? - zapyta się Zduński. - Paweł, przestań... To jest akurat najlepsze co mnie w życiu spotkało - zapewni. - Hej, nic się nie dzieje, nic o czy byś nie wiedział... - skłamie go prosto w oczy w 1666 odcinku "M jak miłość". - Nie wierzę ci - uzna Paweł i wreszcie zacznie wyciągać dobre wnioski.
