Agnieszka Kaczorowska nie tak łatwo ucieknie od wizerunku grzecznej Bożenki z "Klanu". Jak sama przyznaje, na planie nie ma wiele do powiedzenia. Bynajmniej, nie chce mieć. Nie ma w zwyczaju kłócić się o serialową postać. Wręcz przeciwnie Agnieszka na planie robi to co do niej należy. To bardzo profesjonalne podejście. Prawda?
Zobacz: "Klan". Bożenka z "Klanu" zdradza kulisy pierwszego razu: Nienawidziłam naszyjnika cnoty!
- Masz wpływ na to co dzieje się w życiu serialowej Bożenki?
- Nie, nie do końca mam na to wpływ. Może gdybym z kimś porozmawiała… ale tego nie robię. Co oni chcą mieć to mają. Ja dostaję zadanie, które muszę wykonać. Gdziekolwiek grasz, w filmie, serialu, teatrze musisz realizować scenariusz. Możesz mieć jedynie wpływ na to jak „twoja” postać się zachowa. Jeśli chodzi o pracę przy serialu to czasami też mówię jak widzę daną scenę.
Przeczytaj: Rysiek z "Klanu" wraca do serialu. Piotr Cywrus zagra Zdzicha w "Baron24"
Agnieszka sama przyznaje, że kiedyś było zupełnie inaczej. Prosiła scenarzystów o kilka drobiazgów, bo wstydziła się pewnych scen.
- Czego nie chciałaś robić na planie serialu?
- Kiedyś byłam inna. Prosiłam scenarzystów, żeby Bożenka nie musiała się całować i obściskiwać z nikim. Posłuchali mnie wtedy. Być może doszli do wniosku, że dojrzeję do takich scen. I mieli rację. Teraz już nie mam z tym problemu.
Nie ulega wątpliwości, że Agnieszka jest tak samo grzeczna jak serialowa Bożenka (przynajmniej na planie "Klanu"). Praca z nią to musi być sama przyjemność!
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!
![Nagle Jeremy Sochan pojawił się na parkiecie! Ten film z polskim koszykarzem NBA ucieszy kibiców [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-zccX-cGaC-2Fcm_koszykowka-jeremy-sochan-san-antonio-spurs-mecz-trening-300x250.jpg)
