Agnieszka Kotulanka przez chorobę alkoholową wyleciała z "Klanu"
Agnieszka Kotulanka już nie wróci do "Klanu", ale to nie oznacza, że aktorka przestała być częścią serialowej rodziny Lubiczów. Bo aktorzy "Klanu", którzy od 17 lat spotykają się na planie serialu są sobie tak bliscy jak członkowie rodziny.
Na wieść o ostatnich doniesieniach, że Kotulanka jest naprawdę w kiepskim stanie i potrzebuje każdej pomocy, bo odsunęła się od niej nawet rodzina córka, postanowili się zjednoczyć we wspólnej akcji na rzecz uzależnionej od alkoholu Kotulanki.
Przeczytaj: Klan. Piotr Cyrwus ma dosyć bycia Ryśkiem z Klanu
Tomasz Stockiner w rozmowie z tygodnikiem "Twoje Imperium" zapewnia, że aktorzy "Klanu" nie zostawią Kotulanki samej w chorobie i bardzo chcą jej pomóc, ale kontakt z aktorką jest utrudniony. Kotulanka ponoć nie odbiera telefonów od nikogo z ekipy "Klanu". Serialowy doktor Lubicz na łamach gazety apeluje do chorej koleżanki: "Agnieszko, pozwól nam się ze sobą porozumieć".
Jacek Borkowski także zapewnia, że włączy się w pomoc dla Kotulanki. Planuje nawet organizację koncertu charytatywnego i zbiórki pieniędzy, które można by przeznaczyć na leczenie uzależnionej od alkoholu aktorki.
- Myślę, że nasza akcja mogłaby jej pokazać, że nie jest sama. Trzeba jej pomóc i na pewno to zrobimy - zapewnia serialowy Piotr Rafalski z "Klanu".
Patrz: Klan. Agnieszka Kotulanka przerywa milczenie: Jestem chora, leczę się, bo mam kontuzję barku
Swoją pomoc Kotulance oferuje też Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Grażynka Lubicz z "Klanu" przyznaje, że nigdy nie miała bliskich relacji z Kotulanką, więc pomoc na własną rękę byłaby trochę dziwna, ale na pewno włączy się w akcję innych aktorów "Klanu".
Chcesz wiedzieć więcej o "Klanie"? Polub nas na Facebooku
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail