Tragiczna śmierć aktorów położy się cieniem na produkcji nowego hitu Netflix?
Raymundo Garduno Cruz i Juan Francisco Gonzalez Aguila, 2 gwiazdy nowego hitu Netflix, zginęli tragicznie w wypadku samochodowym niedaleko planu serialu. Gwiazdorzy mili zagrać w właśnie powstającym serialu "The Chosen One". I choć wypadek samochodowy nie zdarzył się bezpośrednio na planie, produkcja Netflix zdecydowała o przerwaniu zdjęć. Meksykańska policja prowadzi dochodzenie - jak doszło do tragicznego w skutkach wypadku z udziałem 4 aktorów i 4 osoby z ekipy produkcji?
Jak podaje swiatseriali.interia.pl gwiazdy i osoby z produkcji "The Chosen One" jechały na plan furgonetką, która nagle zjechała z drogi i dachowała na pustyni. Dwie osoby zginęły. 2 aktorów nie przeżyło, a reszta pasażerów trafiła do szpitala i jak informują meksykańskie media ich stan jest stabilny. Policja wszczęła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku i co najmniej do czasu jego zakończenia zdjęcia do serialu "The Chosen One" nie zostaną wznowione.
Zobacz też: Dom z papieru: Korea. Krew będzie lała się gęsto! To będzie inna historia na Netflix? Jest nowy ZWIASTUN – ZWIASTUN, ZDJĘCIA
Bohaterem serialu "The Chosen One" jest 12-letni chłopiec, który dowiaduje się, że jest nowym wcieleniem Jezusa Chrystusa. Nastolatek posiada biblijne moce, a jego przeznaczeniem jest zbawienie ludzkości. Scenariusz produkcji powstał na motywach komiksu "American Jesus".
Netflix jak dotąd nie skomentował tragicznego wypadku z udziałem aktorów i produkcji nowego serialu. Na razie nie jest więc jasne, jakie będą losy produkcji "The Chosen One".
Nie przegap: M jak miłość. Marcin Mroczek pożegnał się z widzami! Już nie zagra roli, która spełniła jego marzenia. Co to oznacza dla Piotrka Zduńskiego? - ZDJĘCIA
Zobacz też: