"Miłość i nadzieja" (Aşk ve Umut) odcinek 344 - wtorek, 02.12.2025, godz. 17.20 w TVP2
Pomimo zapewnień Cihana Seda nie może czuć się bezpieczna. A jego rozmowa z Belkis wytrąci z równowagi w 344. odcinku serialu „Miłość i nadzieja".
Ege zdemaskuje Sedę w 344. odcinku serialu „Miłość i nadzieja"
W 344. odcinku serialu „Miłość i nadzieja” Ege dostrzeże w uchu Sedy kolczyk taki sam, jak ten znaleziony przez niego w domu Gonul. Płatek jej drugiego ucha będzie pusty.
– Co robiłaś w tym domu?! – krzyknie do niej.
– A przede wszystkim, dlaczego się ukrywałaś?! Czego szukałaś w domu Cihana?!
- Zdejmij drugi, porównamy. Szybciej! – wtrąci się Zeynep.
Seda będzie milczeć – nie będzie mieć pojęcia, jak wybrnąć z tej sytuacji. Na to wszystko wejdzie Feraye, niezadowolona, że nikt nawet nie zaczął się jeszcze przygotowywać do ceremonii zaręczyn:
- Czeka nas rodzinna uroczystość, a wy się nie szykujecie?!
- Dlaczego byłaś u Cihana? Wy coś knujecie? – będzie dopytywał wściekły Ege, ale Seda będzie milczeć jak zaklęta.
Belkis dotknie czułej struny w sercu Cihana w 344. odcinku serialu „Miłość i nadzieja"
W 344. odcinku serialu „Miłość i nadzieja" Belkis, która zaoferowała się zastąpić matkę Cihanowi podczas ceremonii zaręczyn, przyjdzie do domu Gonul, by pomóc mu się przyszykować na uroczystość. W trakcie wyboru garnituru zobaczy w szafie Zeynep sukienkę Melodi i głęboko nią to wstrząśnie. Cihan nie da po sobie poznać żadnych emocji, choć będzie bardzo poruszony - to przez jego siostrę dziewczyna zginęła. Za to, kiedy matka Egego zostawi go na chwilę, by się przebrał, da upust wściekłości. Dowie się bowiem, że nie wszystkie włosy Sedy spłonęły w pożarze laboratorium. Część z nich Ege sobie zostawił na wszelki wypadek… Gdy Cihan będzie już gotowy, Belkis zapewni go:
- Gdybym była twoją matką, zawsze bym cię broniła. Nie możesz popełnić żadnego błędu.
- Dobrze, mamo.
- Wczuwasz się w rolę? Widzę, że matka cię kochała.
Te słowa wywrą na Cihanie wielkie wrażenie. Będzie widać, że dotkną go do żywego, ale Belkis tego nie zauważy:
- Naprawdę...? – zapyta chłopak.
- Masz ładny uśmiech i jasne spojrzenie. Właśnie dlatego, że doświadczałeś matczynej miłości. Tyle że patrzysz na świat oczami ojca.
- O czym mówisz? – zapyta nachmurzony Cihan.
- O gniewie i nienawiści. Czas kupić kwiaty. Masz obrączki? – Belkis zakończy niezręczną dla Cihana rozmowę, bo czas już będzie najwyższy, by jechać do domu Feraye.
- Tak.
- Chodź synu. Oby wszystko się udało.