Koszmarny finał "BrzydUla 2". Julia Kamińska opowiada o zakończeniu serialu
Julia Kamińska wciela się w postać Uli od początku istnienia polskiej wersji serialu "BrzydUla". O ile pierwsza część hitu zakończyła się wymarzonym happy endem, tak druga może zaskoczyć wiernych widzów. Prawda jest taka, że Dobrzańscy nie umieją się porządnie porozumieć, ich relacja nie jest jasna dla nich samych, borykają się z licznymi problemami, a na ekranie pojawiają się wciąż nowe postaci. Scenarzyści uznali, że czym więcej wątków, tym lepiej, a widzowie "BrzydUla 2" lekko się już gubią. Niedawno w wątku Uli i Marka pojawił się Marek 2 (Aleksandar Milićević), zaraz do życia Dobrzańskiego wkroczy też tajemnicza singielka Natalia oraz na pewno w dalszych odcinkach zobaczymy Piotra (Maciej Brzoska) z 1 części "BrzydUli", który znów powróci do życia Uli. Bardzo dużo zwrotów akcji doprowadzi do szczęśliwego zakończenia?
Przeczytaj: M jak miłość, odcinek 1606: Bandyta Herman rozprawi się z Argasińskim, a później weźmie się za Patrycję! Ordynator pomoże bandycie uniknąć więzienia - ZDJĘCIA
Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi sama Julia Kamińska, która niedawno udzieliła wywiadu dla portalu WP Kobieta, w którym uchyliła rąbka tajemnicy, czy Ula i Marek będą razem na koniec "BrzydUla 2" i czy byłaby zadowolona, gdyby happy end jednak nastąpił.
- Tylko pod warunkiem, że partner Uli, Marek, poszedłby z nią na terapię, bo na razie tylko Ula nad sobą pracuje. Jeśli Marek się nie postara, nie wykona jakiejś pracy, to marzyłoby mi się, żeby nie byli razem. Chciałabym, żeby Ula, a z nią widzki, uwierzyły, że ich szczęście nie zależy od mężczyzny, że w imię związku nie muszą się godzić na wszystko - wyjaśnia gwiazda "BrzydUla 2".
Przeczytaj: Trudna decyzja gwiazd Na dobre i na złe. Tego rozstania nikt się nie spodziewał! Emilia Komarnicka-Klynstra ogłosiła duże zmiany - ZDJĘCIA
Kamińska poruszyła bardzo ważną kwestię zdrowia psychicznego oraz siły kobiet. Aktorka zwraca uwagę na fakt, że to nie tylko od Uli zależy powodzenie związku z Markiem. Ostatnio w "BrzydUla 2" to ona wiecznie wykonuje kroki, by było między nimi dobrze. Marek chodził na terapię, ale szybko z niej zrezygnował i wydaje się, że jest zajęty wszystkim, ale nie odbudowaniem relacji z żoną. Chociaż powtarza, że chce się godzić i rozmawiać, nie daje wiele od siebie. Ula niemal "staje na głowie", by zadowolić męża, a chyba nie o to chodzi.
Jak przyznaje Kmaińska, koniec "BrzydUla 2" może być szokujący. Póki co lepiej nie oczekiwać happy endu, bo nie zapowiada się, żeby Marek zmienił swoje podejście. Wręcz przeciwnie, pojawienie się Marka 2, Piotra i singielki może doszczętnie wszystko popsuć.