Gwiazda "Barw szczęścia" po raz pierwszy szczerze o wyroku lekarzy. Depresja i nerwica w tle raka mózgu
Małgorzata w "Barwach szczęścia" to jedna z najważniejszych postaci serialu. Adrianna Biedrzyńska gra ją od samego początku, ale aktorka musiała 8 lat temu zmierzyć się w swoim prywatnym życiu ze śmiertelną chorobą. Lekarze dawali Biedrzyńskiej tylko tygodnie życia!
Rak gwiazdy "Barw szczęścia" urósł na depresji i stresie
- Jestem przykładem osoby, która na własne życzenie, STRESEM I DEPRESJĄ wygenerowała ten straszny gen. To diagnoza profesora. Dostałam wyrok trzy tygodnie do trzech miesięcy życia - napisała gwiazda "Barw szczęścia" na swoim profilu na Instagramie.
Małgorzata z "Barw szczęścia" podzieliła się z fanami swoją historią choroby i tym, jak wygrała z rakiem mózgu. Zrobiła to po to, aby przestrzec wszystkich przed swoimi błędami i podkreślić, co jest w tym wszystkim najważniejsze.
Nie przegap: Padł ostatni klaps na planie M jak miłość! Czy to już koniec? - ZDJĘCIA
- Wygrałam z tym intruzem, który zadomowił się w mojej głowie, wygrałam dzięki mądrym, cudownym ludziom. We wrześniu minie siedem lat, kiedy to profesor Mirosław Ząbek, wspaniały neurochirurg, usunął tego nieproszonego gościa, a mój mąż Sebastian czuwał przy mnie tyle miesięcy, lat… - wyznała gwiazda "Barw szczęścia".
Nie możemy zostać z tym sami
Adrianna Biedrzyńska podkreśla, że zdrowie psychiczne jest najważniejsze i powinniśmy na nie szczególnie uważać w tych ciężkich czasach. O nerwice, czy depresję jest teraz jej zdaniem szczególnie łatwo.
- Dbajmy o swoje zdrowie psychiczne, szczególnie w tych tak trudnych dzisiejszych czasach, dbajmy o siebie i bądźmy czujni na innych. Tych, którzy potrzebują pomocy… Nie lekceważmy wszelkich objawów depresji, załamań, zapaści psychicznych. Wyciągajmy pomocną dłoń do tych, którzy tego potrzebują. Wszystko zaczyna się od naszego stanu psychicznego, większość chorób i tragedii z nimi związanych. Patrzmy uważniej na wszystkich wokół nas, bądźmy dla siebie łagodni i WYROZUMIALI… dajmy spokój z agresją, hejtem, ocenianiem okrutnym, odrzucaniem. Mamy tylko jedno życie - zaapelowała gwiazda "Barw szczęścia" do fanów.
Małgorzata w "Barwach szczęścia" również przeżyła walkę z rakiem. Grająca ją gwiazda, jak i bohaterka serialu mogły w tych strasznych chwilach liczyć na wsparcie bliskich. I to jest, zdaniem Biedrzyńskiej najważniejsze.
- Pielęgnujmy relacje, przyjaźnie… i reagujmy na tych, którzy nagle uciekli gdzieś, zamknęli się w swoim świecie, w swoim samotnym świecie… Bo nie daj Boże… Staram się wyciągać wnioski z moich doświadczeń nieciekawych, nie zawsze to wychodzi, nie zawsze mam tyle siły, żeby samą siebie „postawić do pionu”, są dni, chwile, kiedy chciałabym uciec gdzieś daleko, są chwile kiedy tak bardzo potrzebuję bliskich, silniejszych, mądrzejszych… Szanuję i jestem wdzięczna za kolejną szansę, ale mam świadomość , że sama , często nie dałabym rady …❤️❤️”