„Barwy szczęścia" odcinek 3257 – piątek, 14.11.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W serialu „Barwy szczęścia" Szczepan już od dawna stara się zdobyć Gabrysię. A Niedzielska, która już kilka razy sparzyła się na swoich adoratorach i odkryła, jak mecenas ją oszukiwał, nie daje się łatwo schwytać w jego sieć. Czy wreszcie mu się uda?
Dmuchawce, latawce, wiatr w 3257. odcinku serialu „Barwy szczęścia"
Od czasu wymiany prezentów świątecznych minęło niemal pół roku. Co nowego u Szczepana i Gabrysi? W 3257. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Gabi opuści budynek szkoły z zamiarem pojechania do kuratorium i – miła niespodzianka. Na parkingu będzie na nią czekał Krajewski z informacją, że chce ją porwać na wagary. Szczególne wagary – w bagażniku będzie już czekał wielki latawiec. Zdziwiona Niedzielska nie od razu będzie przekonana do takiej – cóż – „dziecięcej” przygody. Ale mecenas postara się zmienić jej zdanie:
- No właśnie, nie chciałabyś na chwilę znów być dzieckiem? To cudowne uczucie i chcę, żebyś też to przeżyła. Ze mną... Daj się namówić.
Okaże się, że niedawno spędził czas z siostrzeńcami i właśnie tym latawcem. Pani dyrektor się zgodzi, ale najpierw – kuratorium.
Gabrysia i Szczepan jak dwa gruchające gołąbki w 3257. odcinku „Barw szczęścia"
W 3257. odcinku serialu „Barwy szczęścia" Szczepan będzie wniebowzięty, że uda mu się rozweselić Gabrysię. Jest w niej zakochany i zależy mu na tym, by wspaniale czuła się w jego towarzystwie. Pocałuje ją, a ona jego.
- Oboje mamy prace, w których musimy się ciągle pilnować. Warto czasem zrzucić pancerz – powie Krajewski.
Niedzielska zwierzy się mu, że nie pamięta, kiedy tak beztrosko się bawiła, a on – kiedy czuł się tak bezgranicznie szczęśliwy. I że to tylko jej zasługa.
Cytaty za: Swiatseriali.interia.pl