"Barwy szczęścia" odcinek 3208 - poniedziałek, 8.09.2025, o godz. 20.05 w TVP2
W 3208 odcinku "Barw szczęścia" Józefina nadal będzie w depresji po tym, jak chciała odebrać sobie życie. Przejęty jej stanem Cezary zacznie obwiniać Natalię (Maria Dejmek), że nie wiedział o długu matki sięgającym 5 milionów złotych, że przez tajemnicę żony nie był dość czujny. Niestety Rawiczowa nie da sobie przetłumaczyć, że to nie jej wina, że padła ofiarą oszusta Andrzeja (Leon Charewicz), że zaufała niewłaściwemu człowiekowi, który ją okradł i porzucił.
- Tak dobrze o sobie myślałam, a okazałam się najgłupszą z kobiet, którą ten człowiek oszukał! Masz matkę kretynkę!
- Nie wolno ci tak mówić...
- Tak, synu! Kretynka z pięcioma milionami kredytu na głowie! I do tego ze złamanym sercem!
Małgorzata domyśli się prawdy o Józefinie w 3208 odcinku "Barw szczęścia"
Zamknięta w domu Józefina w 3208 odcinku "Barw szczęścia" ukryje się przed bliskimi. Uważając, że nie zasługuje na wsparcie, że nikt z rodziny przecież nie może jej pomóc. Tymczasem Małgorzata podczas rozmowy z Natalią domyśli się, że Józefina nie straciła tylko narzeczonego, biżuterii i 300 tysięcy złotych oszczędności. Bo gdyby tak było, to Natalia z takim zaangażowaniem nie zajęłaby się sprawą teściowej.
- Dla Dżo najważniejszy jest majątek i prestiż. Ten drań dużo zainwestował w tę intrygę. 300 tysięcy? Nie wystarczyłoby mu tyle...
- Stawiasz mnie w niezręcznej sytuacji... - utnie temat Natalia.
- Tak samo jak Cezary. On też o niczym nie wiedział. I obwinia cię o to, co mogło się stać...
- Ja siebie też...
- Kochanie niepotrzebnie. Nie jesteś niczemu winna. Nawet nie mogłaś przewidzieć takiej sytuacji...
Józefina w 3208 odcinku "Barw szczęścia" odrzuci pomoc Małgorzaty
Po rozmowie z córką, w 3208 odcinku "Barw szczęścia" Małgorzata, bez zaproszenia, zjawi się w domu Józefiny. I na nic się zdadzą próby Cezarego, by wyjaśnić teściowej, że jego mama nie jest w nastroju do przyjmowania gości. Matka Natalii i tak wejdzie do środka. Od razu zobaczy jak źle jest z Rawiczową.
- Ja nie ma siły Małgosiu, nie mogę rozmawiać... - wystraszona Józefina okryje się kocem, by przyjaciółka jej nie zobaczyła.
- Kochanie, ja wiem, ale proszę cię, ty nie trać siły na odrzucanie mnie, bo i tak to ci nic nie da. Jesteśmy rodziną i musimy się wspierać...
- Ja nie zasługuję na wsparcie...
- Dżo kochana, zasługujesz bardziej niż ci się wydaje.
- No ale jak tu pomóc?
- Spokojnie, małymi kroczkami. Przede wszystkim zacznijmy od porządnego obiadu - zaleci Małgorzata.