"Barwy szczęścia" odcinek 3207 - piątek, 5.09.2025, o godz. 20.05 w TVP2
Desperacki krok Józefiny w 3207 odcinku "Barw szczęścia" będzie dla oszukanej, okradzionej i porzuconej bogaczki jedynym wyjściem z sytuacji. Nie zdobędzie się na odwagę, żeby powiedzieć synowi prawdę o kredycie w banku, w który wciągnął ją Andrzej Zastoja-Modelski przed ucieczką w dniu ich ślubu. Do Rawiczowej dotrze także, że nie zgromadzi nawet wystarczająco pieniędzy, 40 tysięcy złotych, na pierwszą ratę. Postanowi sprzedać wszystko, nawet najlepsze konie z stadniny, ale to i tak nie wystarczy.
List pożegnalny Józefiny do Cezarego w 3207 odcinku "Barw szczęścia"
Załamana Józefina w 3207 odcinku "Barw szczęścia" uzna, że nie ma już po co żyć, skoro odwrócili się od niej nawet bogaci znajomi. Dlatego późnym wieczorem weźmie kartkę papieru, napisze list pożegnalny do syna i sięgnie po leki nasenne.
"Cezary, Synku,
mówią, że życie można zacząć jeszcze raz. To nie prawda. Ja nie potrafię. Moje skończyło się kilka dni temu. Nie chcę dłużej tak wegetować. Przepraszam... Dbaj o rodzinę, bo ona jest najważniejsza.
Kocham Cię, Mama"
Cezary uratuje Józefinie życie w ostatniej chwili w 3207 odcinku "Barw szczęścia"
Po chwili Józefina wyspie na dłoń garść tabletek, ale nagle w 3207 odcinku "Barw szczęścia" przed drzwiami rozlegnie się krzyk jej syna. Cezary, bez zapowiedzi, wejdzie do sypialni matki i zobaczy ją w fatalnym stanie. Rawiczowa już nie będzie udawać silnej, twardej kobiety.
- Mamo, mamo, jesteś?
- Cezary, o tej porze? Obudziłeś mnie...
- A obudziłem? Śpisz czy zapalonym świetle? Czy chowasz się, żeby nie rozmawiać o hipotece pod zastaw stadniny?
- Już wiesz?
- Tak, wiem... Mamo, co ty chciałaś zrobić? - zapyta Cezary, który w 3207 odcinku "Barw szczęścia" zauważy rozsypane na podłodze leki.