"Barwy szczęścia" odcinek 2662 - piątek, 23.09.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2662 odcinku "Barw szczęścia" Klara i Hubert odczują skutki afery podczas oficjalnej imprezy, gdzie Klara musiała pojawić się z ramienia wydawnictwa. Doszło do incydentu, a Pyrka uderzył Modrzyckiego, który wcześniej spowodował wypadek Klary oraz ujawnił tożsamość Julii Armand. Chociaż racja stoi po stronie Huberta, Błażej uprze się, że wyda kompromitujący artykuł o Pyrce, który ma go zniszczyć! Łukasz (Michał Rolnicki) dowie się o całej sprawie i przeczyta tekst pełen złośliwości wobec Huberta.
- Wyciągnąłeś brudy z przeszłości Huberta - powie ostro Sadowski, kiedy zapozna się z tekstem w 2662 odcinku "Barw szczęścia". - Niczego nie zmyśliłem... Sięgnąłem po fakty - obwieści fotograf i wymieni największe przewinienia Pyrki. - Każdy z tych faktów okrasiłeś złośliwym komentarzem - zauważy Łukasz, niezadowolony, że Błażej chce w ten sposób mścić się na Hubercie. - Ja nie byłem złośliwy, tylko krytyczny wobec człowieka, który w pracy ratuje ludzi, a w życiu prywatnym ich bije! - odpyskuje fotograf. Nie wie jednak, że paradoksalnie Klara zarobi na całej aferze.
Sprawdź też: Barwy szczęścia, odcinek 2672: Szantażowany Łukasz przywróci Modrzyckiego do pracy! Ten romans zniszczy mu życie
Klara dorobi się na nieszczęściu męża w 2662 odcinku "Barw szczęścia"
- Co wyszło na dobre? - zapyta Hubert, kiedy żona skończy rozmawiać przez telefon. - Całe to zamieszanie wokół mojej osoby. Wyobraź sobie, że zainteresowanie jest tak duże, że dodrukują 15 tys. egzemplarzy "Westchnień". - powie Klara, która sama będzie zaskoczona, że z bójki Huberta wyszło coś dobrego. - Żerują na tej aferze, tak jak ci z brukowców - przyzna Pyrka, mając na myśli Błażeja i redakcję "Szoku". - A ty jeszcze wczoraj dolałeś oliwy do ognia. Nie jestem zła, serio (...) - dopowie Klara, kiedy zobaczy minę męża.
Hubert poniesie odpowiedzialność za pobicie Modrzyckiego?
Niestety Klara nie nacieszy się zbyt długo sukcesem, bo w domu Pyrków pojawi się Łukasz. To on zapowie Hubertowi, że Błażej jest naprawdę nieustępliwy i ma zamiar go pogrążyć. - Czyli co? Albo przeproszę Modrzyckiego, ale poda mnie do sądu? Przecież to jest szantaż! - wścieknie się Hubert na słowa Sadowskiego. - To jest kompromis - stwierdzi dziennikarz, chociaż sam nie przepada za działaniami fotografa. - To jest ultimatum! Wóz albo przewóz... Łukasz, tobie nie jest wstyd, że tam pracujesz? - zaatakuje Pyrka Sadowskiego, ale jego wściekłość nic nie da. Jeśli nie przeprosi Błażeja, może mieć duże kłopoty.