"Barwy szczęścia" odcinek 2618 - środa, 20.04.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2618 odcinku „Barw szczęścia” Zosia mimo kłótni z Urszulą (Bożena Stachura), która przyłapie ją z samego rana w mieszkaniu Sałatki i weźmie ją za kochankę byłego zięcia, wróci do pracy i dalej będzie zajmować się Julcią. Zrobi to oczywiście ze względu na Józka, który nie będzie jej obojętny, szczególnie teraz, gdy uzyskała pewność, że jego związek z Gabrysią to już przeszłość! Sałatka wpadł w oko opiekunce Julci już na samym początku i dlatego tak bardzo starała mu się przypodobać swoim zamiłowaniem do piłki nożnej. To odróżniało ją od Gabrysi, która w ogóle nie przejawiała zainteresowania sportem. Tuż po rozstaniu z Niedzielską to ona pocieszała Sałatkę, a nawet zaproponowała mu wspólną noc. Józek zgodził się na jej propozycję, która jak się okaże w 2618 odcinku „Barw szczęścia” zmieni między nimi wszystko!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2620: Ostateczna diagnoza chorej Małgorzaty! Życie Zwoleńskiej i Marczaka już nie będzie takie samo
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ relacje Zosi i Józka w "Barwach szczęścia" >>>
W 2618 odcinku „Barw szczęścia” Zosia kolejny raz postanowi wkupić się w łaski Józka. Jak podaje swiatseriali.interia.pl tym razem opiekunka Julci przygotuje piłkarzowi pyszne kanapki, które od razu wzbudzą u Sałatki wspomnienia. Zosia wykorzysta ten moment i spojrzy Józkowi prosto w oczy, po czym wyzna mu miłość! Jednak widząc ogromne zaskoczenie Sałatki natychmiast ucieknie i zostawi go bez słowa wyjaśnienia!
- Żona tak o mnie nie dbała – zaśmieje się Józek na widok kanapek.
- Zakochałam się w tobie – wypali Zosia, po czym zniknie!
Następnego dnia jeszcze w 2618 odcinku „Barw szczęścia” Zosia wróci do Józka, który ku jej ogromnemu zdziwieniu przywita ją z promiennym uśmiechem. Opiekunka Julci wyzna, że przyszła, aby wyjaśnić mu swoje zachowanie i przeprosić go za swoje wyznanie, które nie było prawdą tylko chwilą słabości!
- Nie musisz – zacznie Józek.
- Muszę, bo nagadałam ci wczoraj strasznych głupot. Miałam chyba gorszy dzień – stwierdzi Zosia, po czym przyzna, że nie była sobą, gdy wyznawała mu miłość, bo tak naprawdę sama nie wie, co czuje i jest jej głupio, że tak mu się narzuciła.
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2624: Powrót Kajtka! Przeprosi Oliwkę, że zabawiał się w Singapurze z Lilly? – ZDJĘCIA
Skrępowana Zosia w 2618 odcinku „Barw szczęścia” poprosi Józka, żeby zapomnieli o tej rozmowie, jednak będzie jej tak niezręcznie, iż uzna, że już dłużej nie powinna opiekować się Julcią. Oczywiście Józek nie pozwoli jej odejść, gdyż sam nie poradzi sobie z Julcią, a poza tym, przypomni jej, że przecież nic się nie stało.
- Możemy się umówić, że nie było tej rozmowy? - zapyta z nadzieją w głosie.
- Julka cię nie wypuści! Po drugie, jesteś mi potrzebna, bo zaraz spotykam się z Darkiem i nie mogę zostawić Julci samej, a po trzecie - mieliśmy się umówić, że nie było tej rozmowy, no i się umówiliśmy, o co kaman? Wszystko wyjaśnione i jest ok – wyjaśni jej Józek.
Jednak jeszcze w 2618 odcinku „Barw szczęścia” ten temat nie da Zosi spokoju i kolejny raz spróbuje wytłumaczyć się Józkowi, że jej wyznanie było na wylot, gdyż tak naprawdę wcale się w nim nie zakochała. Sałatka nie uwierzy jej wyjaśnienia i postanowi wziąć sprawy w swoje ręce, aby dziewczyna przestałą być taka spięta. Piłkarz wyzna jej, że jest naprawdę wyjątkowa, ale on jeszcze nie jest gotowy na nowy związek!
- Jesteś świetną dziewczyną. Mądrą, ciepłą, piękną i troskliwą, ale ja w tej chwili jestem wrakiem człowieka. Ostatnie tygodnie to był dla mnie koszmar – stwierdzi Sałatka, po czym poradzi jej, aby znalazła sobie kogoś innego lub dała mu więcej czasu.
- To nie jestem ja... A na pewno jeszcze nie teraz, nie w tym momencie – doda na zakończenie.