"Barwy szczęścia" odcinek 2577 - poniedziałek, 21.02.2022, o godz. 20.10 w TVP2
W 2577 odcinku „Barw szczęścia” spełni się największe marzenie Stańskich! Tak jak pisaliśmy jako pierwsi w świetle prawa oficjalnie zostaną rodzicami Tadzia, jedną z ofiar handlu dziećmi, który nielegalnie odbywał się w ich hotelu! Bezbronny chłopczyk od razu skradł serce Bożeny, która chciała go adoptować, choć droga do tego wcale nie była łatwa! Stańscy nie rozmyślili się nawet, gdy dowiedzieli się, że Tadzio choruje na FAS, przez co będzie rozwijał się znacznie wolniej niż inne dzieci. Nie straszny był im również bój z rodziną zastępczą Tadzia, która tak go pokochała, że nie chciała go oddać czy długie oczekiwanie na decyzję sądu! W 2577 odcinku „Barw szczęścia” wszystkie procedury dobiegną końca, a Tadzio już na zawsze będzie ich, choć raczej Bożeny, która jak podaje swiatseriali.interia.pl nawet nie dopuści do niego Bruna!
Patrz też: Barwy szczęścia, odcinek 2569: Natalia załatwi Łukasza. Tak zemści się na nim za zniszczenie życia Józkowi
Zobacz w GALERII ZDJĘĆ jak Stańscy zostają oficjalnie rodzicami Tadzia w 2577 odcinku „Barw szczęścia” >>>
W 2577 odcinku „Barw szczęścia” Tadzio w końcu zamieszka z Bożeną i Brunonem. Stańska nie będzie mogła nacieszyć się swoim szczęściem.
- Wreszcie jesteś nasz... – szepnie Bożena, mocno tuląc Tadzia.
- Państwo Stańscy z synem Tadeuszem - powie dumny Bruno.
W 2577 odcinku „Barw szczęścia” Bożena od razu zabierze Tadzia do jego pokoju, który w ostatnim czasie stanowił najważniejsze miejsce w ich domu. W środku będzie mnóstwo kolorowych zabawek, jednak Tadzio będzie miał problem z ich odpowiednim używaniem, na co w związku z chorobą Tadzia nie raz ich uczulano. Bożena natychmiast przypomni o tym mężowi i zacznie go pouczać!
- To wszystko są zabawki sensoryczne, które stymulują rozwój różnych obszarów mózgu – wytłumaczy mu.
- Czyli po prostu klocki i piłeczki... Producenci wymyślą wszystko, żeby wyciągnąć pieniądze od rodziców – zaśmieje się Bruno.
- Mają problem z koncentracją – zauważy Bożena, gdy Tadzio nie będzie zbytnio zainteresowany zabawą, ale Bruno szybko wszystko zamieni w żart, czym zaniepokoi żonę.
- Po prostu jest niewrażliwy na dziecięcy marketing. Moja krew – uśmiechnie się.
Zobacz także: Barwy szczęścia, odcinek 2574: Koniec związku Żabci i Ryśka! Gawron nigdy nie wybaczy jej zdrady
Jeszcze w 2577 odcinku „Barw szczęścia” na spotkanie z wnukiem przyjdą Amelia (Stanisława Celińska) i Tomasz (Kazimierz Mazur), którzy podobnie jak Stańscy już nie mogli doczekać się aż chłopiec będzie w końcu ich.
- Gdzie nasz wnusio? – krzyknie już od progu zadowolona babcia, a Wiśniewski zapyta jak idą postępy w rozwoju Tadzia.
- Z FAS nigdy nie wiadomo, kiedy i jakie deficyty się pojawią – odpowie Stański, ale żona zaraz znów go pouczy, że u niego mogą nie pojawić się żadne.
- Trzeba mieć nadzieję, że wszystko potoczy się jak najlepiej – stwierdzi Amelia i zaoferuje pomoc w przewijaniu Tadzia, ale Bożena stanowczo zaprzeczy!
- Ja się tym zajmę. Zaraz do was wróci czyściutki i pachnący – zatrzyma ją.
Wtedy w 2577 odcinku „Barw szczęścia” Bruno przyzna się rodzicom, że Bożena kompletnie oszalała na punkcie Tadzia i nawet jego do niego nie dopuszcza! Wszystko chciałaby robić sama, a on nawet nie może dotknąć własnego syna! Stański nie tak wyobrażał sobie bycie rodzicem…
- I tak jest ze wszystkim... Nie pozwala mi nawet dotknąć dziecka - poskarży się.