"Barwy szczęścia" odcinek 2456 - czwartek, 27.05.2021, o godz. 20.10 w TVP2
W 2456 odcinku "Barwy szczęścia" Bożena i Bruno znów spotkają się z dyrektorką ośrodka adopcyjnego. Walczą o prawa do opieki nad Tadziem od dawna. Oboje zakochali się w maluchu i nie wyobrażają sobie, że mógłby być w innej rodzinie. Niestety droga adopcyjna jest bardzo trudna, a Stańscy cały czas napotykają masę problemów. Tym razem dyrektorka poinformuje ich, że konieczny będzie wywiad środowiskowy, czyli rozmowa m.in. z Wiśniewskimi.
- Jesteście państwo na najlepszej drodze, ale w dokumentacji brakuje jeszcze wywiadu wewnątrzrodzinnego. (...) Procedura nakazuje do sprawdzenia nie tylko rodziców, ale także najbliższej rodziny - powie kobieta.
Przeczytaj: Koniec M jak miłość. Duch Lucjana w nowym bistro Kingi w ostatnim 1594 odcinku! Franka uczci pamięć zmarłego dziadka w wyjątkowy sposób – WIDEO
Dyrektorka w 2456 odcinku "Barwy szczęścia" zauważy, że Bożena i Bruno bardzo zestresują się przekazaną informacją.
- Ale rozumiem, że w państwa przypadku to czysta formalność? - zapyta.
- Oczywiście - uśmiechnie się krzywko Bożena.
W 2456 odcinku "Barwy szczęścia" osoba z ośrodka adopcyjnego uda się do mieszkania Wiśniewskich, a Stańscy zaczną drżeć ze strachu. Tomasz (Kazimierz Mazur) będzie bardzo sceptycznie nastawiony do adopcji. Tylko Amelia (Stanisława Celińska) będzie grać przed urzędniczką, że oboje z mężem zgadzają się na powitanie Tadzia w rodzinie.
Przeczytaj: Barwy szczęścia, odcinek 2458: Oliwka w żałobie!? Madzia będzie miała dość swojego życia
Bożena i Bruno w 2456 odcinku "Barwy szczęścia" będą chcieli dowiedzieć się u źródła jak Wiśniewscy wypadli na spotkaniu.
- I co? Jak myślicie, jak wam poszło? - zapyta Bruno.
- Pytasz jak ja wypadłem, tak? - doda Tomasz.
- Przepraszam Tomasz, ale boję się czy nie powiedziałeś tej kobiecie o swoich obawach związanych z tą chorobą
- Spokojnie, nie musisz się tłumaczyć. Rozumiem, że moja postawa mogłaby wam zaszkodzić. (...) Moją opinię zachowałem wyłącznie dla siebie...
Niestety w 2456 odcinku "Barwy szczęścia" Bożena dostanie telefon, który zmieni wszystko. Przedstawicielka ośrodka adopcyjnego poinformuje Stańską, że rodzina zastępcza nie chce oddać Tadzia do dalszej adopcji, bo podobno go pokochali.