Sonia – utrzymanka i służąca Stefaniaka w serialu „Barwy szczęścia”
Sonia nie szuka żadnej pracy - jest taka szczęśliwa ze Stefaniakiem, który ją „chroni”, „wie najlepiej, co dla niej dobre”, utrzymuje ją i Mateuszka… Zawsze marzyła o prowadzeniu domu. Robert też woli, by zawsze w nim była – zawsze pod kontrolą, całkowicie sterowalna i dająca się łatwo manipulować. I smażąca schabowe i mielone na zawołanie, bo Stefaniak musi zjeść tradycyjnie. Na śniadanie lubi jajecznicę „mocno ściętą, na chudym boczku”. I w ogóle musi być tak, jak lubi on, gusta i potrzeby innych się nie liczą.
Mateuszek u Kowalskich w nowym sezonie „Barw szczęścia”
W nowym sezonie „Barw szczęścia” dojdzie do kryzysu między Sonią a Stefaniakiem. Nie może być inaczej, bo takie związki, jak ich, są skazane na nieszczęśliwy koniec – w takiej czy innej formie… Na nowym zdjęciu z planu serialu widzimy Mateuszka z Dominiką i Sebastianem po jego powrocie z kontraktu w Brazylii. Nie z Sonią, nie z partnerem matki. Będzie więc spędzał więcej czasu z opiekunami, którzy zajmowali się nim przez cały rok odsiadki Soni w więzieniu. Czy zostanie z nimi na stałe? Mogłoby do tego dojść, jeśli w mieszkaniu Roberta wydarzyłaby się tragedia… Z nim pod jednym dachem chyba o to nietrudno.
Sonia – chodzące nieszczęście w serialu „Barwy szczęścia”
Sonia to w serialu „Barwy szczęścia” najbardziej poraniona postać. Obciążona traumatycznymi przeżyciami, które położyły się cieniem na jej życiu i zniszczyły psychicznie. To przez nie nie umie podjąć właściwych wyborów ani postawić granic. W minionym sezonie przyznała się Dominice i Renacie (Anna Mrozowska), że padła ofiarą zbiorowego gwałtu podczas wieczoru kawalerskiego, na który została wynajęta jako prostytutka, żeby zatańczyć: „Zaczął pan młody, a potem jego goście”, powiedziała dziewczynom. Chciała wtedy pomóc w akcji Madzi (Natalia Sierzputowska) i Oliwki (Wiktoria Gąsiewska), nagłaśniającej przemoc wobec kobiet, ale Stefaniak jej zabronił…