Właściciel ewidentnie nie zdawał sobie z tego sprawy, bowiem zastawił album jedynie za dwieście złotych. Marian chce ponownie omówić sprawę z jednym ze specjalistów w dziedzinie filatelistyki. Zadanie złośliwie utrudnia mu Paweł, przez co zostaje zwolniony.
Kiedy klient odbiera klaser, właściciel lombardu próbuje go odkupić. Mężczyzna żąda trzydziestu pięciu tysięcy złotych gotówką. Oferta jest jednak ograniczona czasowo. Marian robi wszystko, by zdobyć pieniądze.