"Przyjaciółki" 12 sezon odcinek 143 - czwartek, 1.11.2018, o godz. 21.10 w Polsacie
W „Przyjaciółkach” Julka nie odnajduje się w roli matki. Chce być szaloną studentką, a nie kurą domową wychowującą syna. Córka Anki nie kocha swojego dziecka. Obwinia Oliwiera o wszystkie swoje niepowodzenia w tym o rozstanie z jego ojcem Rafałem (Konrad Jałowiec). W 143 odcinku „Przyjaciółek” Strzelecka będzie w szoku gdy odkryje, że Julka nie żartowała mówiąc o adopcji.
-Ale to jest twoje dziecko, twój syn. Jak możesz pomyśleć, żeby oddać go komuś obcemu? – zdenerwuje się Anka.
-Mówisz tak, bo sama źle trafiłaś, bo kobieta która cię adoptowała cię nie kochała, ale to nie znaczy, że z Oliwierem będzie tak samo – Julka będzie próbowała uspokoić matkę.
-W życiu nie pozwolę ci oddać dziecka.
-Ja cię nie pytam o zgodę.
- Ja go zaadoptuję – zapowie Anka, ale Julka się na to nie zgodzi -Nie, bo będziesz wisieć nade mną jak jakiś wyrzut sumienia.
Kilka godzin później Anka i Tomasz (Paweł Ciołkosz) będą jechać na spotkanie z klientem, a szef poprosi Strzelecką, żeby podjechali do niej po ważne dokumenty. Anka oczywiście się zgodzi, a to co zastanie w domu doprowadzi ją do szału. W 143 odcinku „Przyjaciółek” Strzelecka spotka przed domem parę obcych ludzi. Julka przedstawi ich matce jako potencjalnych rodziców Oliwiera – Chcą go adoptować – powie niewzruszona dziewczyna, która umówiła się z obcymi ludźmi, by pokazać im swoje dziecko.
Anka wpadnie w szał i zacznie krzyczeć na córkę. Tymczasem Tomasz będzie próbował wyjaśnić sytuację i poprosi zainteresowanych adopcją o wylegitymowanie się. Kobieta i mężczyzna będą przerażeni i szybko uciekną, a Strzelecka urządzi Julce awanturę.
-Wpuściłaś do domu obcych ludzi, chciałaś im dać do rąk dziecko.
-Ale przecież ja tu cały czas byłam, nie porwaliby go!
-Ja myślałam, że ty się opamiętasz, że to są emocje, że to przejdzie, ale ty się zachowujesz jak nienormalna. Mam ci odebrać prawa rodzicielskie? – zapyta wściekła Anka, a Tomasz doda, że ludzie mogli być zamieszani w handel dziećmi, a ich opowieść o długich kolejkach w ośrodku adopcyjnym to tylko bajeczka.
Julka wykrzyczy matce w twarz, że niszczy jej życie, bo Oliwier jest dla niej najważniejszy. CO wydarzy się dalej? Czy Anka faktycznie zostanie mamą własnego wnuka? Jedno jest pewne – nie pozwoli na to, by Oliwiera wychowali obcy ludzie.