Narzekania aktorów na to, że w trakcie epidemii koronawirusa nie zarabiają, od początku wydawało się dyskusyjne. Oczywiście - utrata pracy nigdy nie jest czymś przyjemnym, jednak aktorzy zwykle zarabiają więcej niż przeciętny Polak. Mieszkania czy domy, które posiadają, to bardzo wygodne warunki do spędzenia kwarantanny, a pozostali muszą gnieździć się w kilka osób w kawalerce czy ciasnym M3. Dlatego apele artystów o to, by zacząć wspierać ich teatry, wielu wydały się nieszczere.
W podobnej sytuacji jest chyba Bartek Kapsrzykowski, który na Instagramie opublikował wpis na temat tego, że usiłuje się przekwalifikować, by zarobić na "kredyty i dzieci".
- Zdjęcie przedstawia aktora, który zastanawia się kiedy znów zacznie pracować na dzieci, kredyty itepe. Aktor dzięki tabloidom uważany jest za krezusa, co w sposób znaczący utrudnia społeczeństwu wiarę w trudne położenie tej grupy zawodowej(n.p „dzień zdjęciowy” kojarzy się ludziom jako jeden z 365 dni pracy aktora, a wiec jeżeli aktor dużo zarabia za taki dzień, to trzeba to pomnożyć razy 365 i wychodzi niezła sumka, ale szkopuł w tym, że aktor ma dwa, trzy dni zdjęciowe w miesiącu, jak się powiedzie i ciężko z tego zrobić oszczędności) (...) - napisał.
Jak można się domyślać, pod postem rozwinęła się gorąca dyskusja, bo internauci zaczęli zauważać, że inni są w znacznie gorszej sytuacji niż Kasprzykowski, który ma przestronny dom wzięty na kredyt. Istnieją ludzie, którzy stracili pracę z dnia na dzień i ledwo wiążą koniec z końcem. Aktor odbił piłeczkę w podobnym tonie:
- a co mają powiedzieć ci, co nic nie zarabiają? A co mają powiedzieć ci, co w wyniku oszustw stracili wszytsko? A co mają powiedzieć ci, co cały swój dorobek wydali na walkę z rakiem? A co mają powiedzieć ci, co na utrzymaniu mają potrzebujących opieki i życia swojego nie mają? A co mają powiedzieć ci, co nie chcieli się kształcić i nie mogą zdobyć dobrze płatnej pracy? A co mają powiedzieć ci, tamci, jeszcze inni? - odpisał aktor, zwracając uwagę fanom, że po prostu... trzeba wziąć się do pracy.
Skorzystacie z takiej rady?
Źródło: Kasprzykowski narzeka na bezrobocie. Nie ma pieniędzy na dzieci i kredyty