"Pierwsza miłość" odcinek 4108 - czwartek, 4.12.2025, o godz. 18 w Polsacie
W 4108 odcinku „Pierwszej miłości” relacja Melki i Piotrka znów się pogorszy. Wszystko zacznie się jeszcze wcześniej, bo już w odcinku 4107 Piotrek mocno zaangażuje się w sprawę Mejera i pocieszanie Marty (Honorata Witańska) po dramatycznym pożegnaniu z Brunem, który powie ukochanej, by na niego nie czekała. Przejęty cierpieniem Marty policjant niemal całkowicie straci czujność wobec tego, co dzieje się z Melką...
Kolejne kłótnie Piotrka i Melki doprowadzą ją do ważnej decyzji
Wkrótce Melka nie wytrzyma i w 4108 odcinku "Pierwszej miłości" wytknie ukochanemu, że nie zamierza wiecznie czekać z kolacją ani udawać, że wszystko jest w porządku. Poczucie bycia odkładaną na dalszy plan sprawi, że zacznie myśleć o swoim życiu i o tym, jak je zmienić, by nie zależało wyłącznie od nastrojów i obowiązków Piotrka. Melka postanowi, że skoro Piotrek nie znajduje czasu dla niej, ona sama wypełni swoje dni czymś, co naprawdę będzie miało znaczenie. Zgłosi się jako wolontariuszka do fundacji wspierającej osoby w kryzysie bezdomności. Już pierwszego dnia przełożona wprowadzi ją w zasady pracy i pokaże przestrzeń, w której potrzebujący mogą dostać wsparcie, posiłek i chwilę spokoju.
To właśnie podczas pierwszej „rundy” po placówce Melka przeżyje coś, czego się nie spodziewa. Wśród osób czekających na pomoc dostrzeże twarz, którą zna... Twarz osoby, która nigdy wcześniej nie wydawała się związana z bezdomnością. To odkrycie wstrząśnie nią na tyle, że będzie chciała natychmiast interweniować.
Melka będzie walczyć o pomoc, ale nie każdy będzie jej chciał
W kolejnym, 4109 odcinku "Pierwszej miłości" Melka zacznie działać. Poczucie winy i wstrząs po odkryciu znajomej osoby w tak dramatycznym położeniu sprawią, że za wszelką cenę będzie próbowała jej pomóc. Nie będzie jednak łatwo, bo ta osoba nie będzie chciała przyjąć żadnego wsparcia, a Melka poczuje, że grunt usuwa jej się spod nóg. Dylematy moralne i emocjonalne będą narastać, a Melka stanie przed trudnym pytaniem, czy można ratować kogoś na siłę, nawet jeśli robi się to z dobrego serca?