- Ciąża zmienia każdą kobietę i ją również - opowiada Aneta Zając. - Jednak dla Marysi los okaże się wyjątkowo niełaskawy. Zostanie sama i nie będzie mogła liczyć na pomoc Pawła. Jednak w przeciwieństwie do dawnej Marysi, tym razem nie będzie płakać i użalać się nad sobą. Stanie się bardzo odpowiedzialną osobą. Uważam, że to zmiana na lepsze. Każdy kiedyś musi dorosnąć - dodaje aktorka.
>>> Streszczenia, opisy seriali TV na SE.pl
Widzowie przekonają się o tym śledząc najbliższe odcinki "Pierwszej Miłości" (Polsat, pon.-pt., godz. 18). Hubert (Michał Czarnecki), z którym pomimo początkowych nieporozumień, Marysia się polubi, będzie próbował ją przekonać by powiedziała Pawłowi (Mikołaj Krawczyk), że zostanie ojcem. Również Kinga będzie ją do tego namawiać. Majka przez chwilę się zawaha. Pod wpływem impulsu zadzwoni nawet do Pawła. Jednak przerwie połączenie, gdy w tle słyszy głos Anny (Agnieszka Włodarczyk). Później, w rozmowie z Kingą, Marysia stanowczo zadeklaruje, że nigdy nie powie Pawłowi prawdy o dziecku. Będzie chciała na nowo ułożyć sobie życie w Berlinie. A Hubert i Iwona (Dorota Czaja-Bliska) odegrają ważną rolę w tym nowym życiu Marysi. - Miedzy całą trójką wytworzy się dziwny układ - zdradza Aneta Zając. - Poza relacjami czysto zawodowymi, pojawią się problemy wykraczające poza sferę pracy. A ja cieszę się z tego, że mogę grać z Michałem i Dorotą. Nadajemy na tych samych falach, a to daje wielki komfort. Mam nadzieję, że scenarzyści pozwolą rozwinąć się naszej współpracy - mówi Zając.
>>> Chcesz dostawać streszczenia na e-mail? Zapisz się na naszą listę miłośników seriali
Marysia urodzi w czerwcu i do tego czasu będzie Berlinie. Aktorka, przyznaje także, że poród był najtrudniejszy do zagrania: - Nie chcę zbyt dużo zdradzać jak i przy kim Marysia urodzi swoje dziecko ale powiem, że te sceny były trudne. Zwłaszcza, że kobieta przy porodzie potrzebuje spokoju, intymności a Marysia miała całą ekipę przy kręceniu kilku kolejnych dubli. Było to niezbyt komfortowe - wspomina Aneta Zając.