Śmierć Anny w "M jak miłość" to bardzo prawdopodobny scenariusz nowy odcinków serialu o Mostowiakach. Według magazynu "Party" Tamara Arciuch chce odejść z "M jak miłość" gdzie od sześciu lat gra Anna Gruszyńską, przyrodnią siostrę Hanki i narzeczoną prawnika Adama Wernera (Jacek Kopczyński).
Przeczytaj: M jak miłość. Wypadek Joasi to będzie samobójstwo. Asia zabije się przez Tomka?
Dlaczego Tamara Arciuch rezygnuje z roli Anny w "M jak miłość"? Ponoć chodzi o to, że scenarzyści nie mają pomysłu jak ciekawie pokierować losami granej przez nią bohaterki. A ponieważ aktorka nie narzeka na brak pracy, bo gra też w serialach "Druga szansa", "Ojciec Mateusz" i "Powiedz TAK!", to odejśći z "M jak miłość" pozwoliłby jej się skupić na innych projektach zawodowych.
"Producent serialu Tadeusz Lampka planuje uśmiercić Annę. Atmosfera na planie nie jest najlepsza, więc Tamara rozważa odejście z produkcji. Zwłaszcza, że wciąż dostaje nowe propozycje" - podaje "Party".
Patrz: M jak miłość. Franek w szpitalu po ataku kłusowników. Serce Zarzyckiej tego nie wytrzyma
O tym czy Anna z "M jak miłość" umrze i w jaki sposób nastąpi śmierć tej bohaterki widzowie przekonają się najpewniej dopiero w nowym sezonie serialu po wakacjach 2016. Teraz na planie "M jak miłość" trwa prawie półtora miesięczna przerwa. Odcinki "M jak miłość" zostały nakręcone już do końca tej serii. A nowe, które pojawią się w TVP2 od września, powstaną dopiero latem.
Być może Anna zginie w wypadku tak jak jej siostra Hanka. Niewykluczone też, że scenarzyści "M jak miłość" wymyślą jakąś chorobę Anny. Ostatnio bohaterka grana przez Tamarę Arciuch wyczuła jakiś guzek na piersi. Co prawda badania wykazały, że to tylko niegroźna torbiel, ale Anna może przecież jeszcze zachorować na raka.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!