"M jak miłość" odcinek 1218 - poniedziałek, 25.04.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Mrożące krew w żyłach sceny w "M jak miłość"! Życie Franka Zarzyckiego staje pod znakiem zapytania kiedy w 1218 odcinku "M jak miłość" staje się on celem brutalnej napaści.
Dwaj kłusownicy z Grabiny - Gliński (Grzegorz Kucias) i Marczak (Jarosław Gruda) - atakują leśniczego, który przyłapuje ich na nielegalnej wycince drzew. Uderzają Franka w głowę siekierą i zostawiają na pewną śmierć.
Przeczytaj: M jak miłość. Matka Franka śmiertelnie chora. Czy Zarzycka umrze?
Na szczęście Natalka spieszy ukochanemu z pomocą.- Dopóki Natalka nie znajduje Franka we krwi na śniegu nie sądzi, że grozi mu aż tak realne niebezpieczeństwo. Nie spodziewała się czegoś takiego w lesie w Grabinie. I to jeszcze ze strony sąsiadów z małej wsi, gdzie wszyscy się znają - powiedziała Marcjanna Lelek w "Kulisach serialu M jak miłość".
Po przewiezieniu do szpitala Franek odzyskuje przytomność. Na szczęście wyniki badań nie wykazują żadnych poważnych obrażeń. Lekarze są pewni, że młody leśniczy przeżyje. O napadzie na Franka zaniepokojona Natalka zawiadamia też panią Zarzycką.
Matka Franka zjawia się w szpitalu i przeżywa dramat, którego doświadczyła już kilka lat temu gdy jej mąż, a ojciec Franka został zastrzelony przez kłusowników, z którymi tak samo walczył gdy był leśniczym. Serce Zarzyckiej omal nie przestaje bić.
Patrz: M jak miłość. Wypadek Joasi to będzie samobójstwo. Asia zabije się przez Tomka?
- Dla matki Franka fakt, że Franek poszedł w ślady ojca - też jest uczciwy, sumienny i walczy z kłusownikami jest bardzo stresujący. Przeżyła bardzo trudne chwile kiedy zginął jej mąż. Właśnie Franek ma podobny kłopoty. To jest moment kiedy serce Zarzyckiej staje na chwilę - powiedziała Jowita Budnik w "Kulisach serialu M jak miłość".
Policjant Staszek (Sławomir Holland), który prowadzi śledztwo w sprawie napadu na młodego leśnika nie znajduje żadnych dowodów winy kłusowników. Ale napaść ma ewidentny związek z zabójstwem Zarzyckiego seniora, który został zastrzelony w lesie choć oficjalnie był to wypadek na polowaniu.
Franka i Natalkę czekają naprawdę dramatyczne chwile, bo po tym ataku leśniczy nie zakończy wojny z przestępcami z Grabiny. - Franek wie, że robi dobrze, że postępuje zgodnie z prawem, bo chroni las i nie odpuści - powiedział Piotr Nerlewski w "Kulisach serialu M jak miłość".
- Natalka boi się o Franka. Mówi mu, że chciałaby, żeby się wycofał, uciekł od tego. Ale z drugiej strony imponuje jej to, że nie chce tak zostawić tej sprawy. Złodzieje drewna, pobicie i niebezpieczeństwo, które spotyka Franka w lesie to nie jedyny problem - dodała Marcjanna Lelek.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!