W "M jak miłość" Marcin znów zadarł z typami spod ciemnej gwiazdy. Tym razem za jego przykrościami stoi mściwy Artur (Tomasz Ciachorowski), który próbuje zniszczyć Chodakowskiemu życie. W 1244 odcinku "M jak miłość" Andrzejek pomoże przyjacielowi i pojedzie razem z nim złożyć niezapowiedzianą wizytę rywalom. "Spotkanie" niestety skończy się szpitalem....
Patrz: M jak miłość. Marcin wrobiony w wypadek na budowie! Były chłopak Izy zniszczy Marcina?
W 1249 odcinku "M jak miłość" problemy Marcina przeniosą się na silnego Andrzejka, który w 1249 odcinku "M jak miłość" trafi do szpitala. Gdy Chodakowski dowie się, że kilku osiłków napadło na jego kumpla, od razu pojedzie odwiedzić go w szpitalu.
- Marcin i Andrzejek wmieszają się w aferę kryminalną, co na pewno doda pikanterii serialowi. Andrzejek dostanie w oko za rogiem, w efekcie czego wyląduje nawet w szpitalu. Spokojnie, prawdopodobnie nic poważnego się nie stanie. Na pewno dałby sobie radę z napastnikami, gdyby nie zaskoczyli go od tyłu - wyjaśnił Tomasz Oświeciński w jednym z wywiadów.
W szpitalu Andrzejek namierzy bandziorów i dowie się kim są goście, którzy go poturbowali - Nie da się ukryć! Musiałeś komuś mocno nadepnąć na odcisk. Ci goście to zwykłe karki, można ich po prostu wynająć - wyjaśni Marcinowi siłacz.
Przeczytaj: M jak miłość. Iza pozbędzie się Naomi, żeby Marcin nie zakochał się w tancerce?
Prawdy nie pozna jednak Marzenka. Ukochany nie przyzna jej się, że został napadnięty. Laskowska uzna więc, że Andrzejek wdał się w bójkę w jednym z klubów, gdy pełnił rolę ochroniarza. Na szczęście obrażenia Andrzejka nie będą poważne. Mężczyzna szybko wróci do zdrowia i zostanie wypisany ze szpitala.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!