"M jak miłość" odcinek 1235 - wtorek, 6.09.2016, o godz. 20.40 w TVP2
Od aresztowania Bilskiego z "M jak miłość" minęło już parę tygodni, a Marysia wciąż nie doszła do siebie po tym co się stało. Kiedy w 1235 odcinku "M jak miłość" odbierze telefon od adwokata Roberta z informacją, że Bilski czeka na jej odwiedziny, początkowo odmówi. Po namyśle stwierdzi jednak, że musi się zobaczyć ze swoim kochankiem i usłyszeć jego wyjaśnienia.
Patrz: M jak miłość. Piotrek i Kinga odkryją, że Marcin jest zamieszany w wypadek żony Góreckiego
Wcześniej jednak spędzi dzień z Arturem i ich córką Basią (Maja Wudkiewicz). Rogowski z troski o ukochaną znów poruszy temat Bilskiego. - Piotrek wspominał, że musiałaś złożyć zeznania w sprawie Roberta? Maria odbierze pytanie byłego męża jako próbę wtrącania się w jej życie. - Możesz sobie pogratulować, twoje podejrzenia się potwierdziły.
Ale Artur od razu wyjaśni, że nie o to mu chodziło. - Naprawdę myślisz, że to mnie cieszy? Chcesz się z nim spotkać? Marysia będzie jednak czuła, że powinna iść do więzienia, w końcu tyle może dla niego zrobić. - Byłam z nim związana, nie mogę go teraz tak po prostu zostawić... - wyzna szczerze Arturowi. Reakcja Rogowskiego będzie dość wybuchowa.
- On ciebie okłamał, oszukał. Narażał ciebie i Basię na niebezpieczeństwo, a ty teraz masz jakieś skrupuły?
Tym razem także Marysia podniesie głos. - No popatrz tak jestem przećwiczona w kontaktach z mężczyznami, którzy mnie oszukali, że wciąż mam jakieś skrupuły!
- Ale wobec kryminalisty?!
- Sam sobie odebrałeś prawo, żeby mi doradzać w tej sprawie!
- Czyli już podjęłaś decyzję... - powie tylko Artur.
Przeczytaj: M jak miłość. Joasia i Agnieszka będą miały swój sekret
Maria odrzuci rozsądek i w końcu poedzie na widzenie do aresztu… A Robert kolejny raz wyzna jej miłość. - Czy ty wiesz ile razy chciałem ci powiedzieć całą prawdę? Ale bałem się, że cię stracę. Wiem, że się powtarzam, ale zakochany człowiek nie zachowuje się racjonalnie. Ubzdurałem sobie, że mogę wszystko zmienić, zerwać z przeszłością dla ciebie, z tobą. Marysiu, kocham cię, najbardziej na świecie. Wiem, że po tym co się stało już nigdy mi nie zaufasz. Pamiętaj, że kocham cię zawsze, bardzo...
- Tak, masz rację, że to jest koniec. Wierzę w to, że to powiedziałeś jest prawdą. Pewnie ciebie odwiedzę za jakiś czas. Nie chcę, żebyś miał poczucie, że wszyscy się od ciebie odwrócili.
- Dziękuję ci. Wiesz, że od ciebie przyjmę wszystko, nawet litość
- To nie jest litość. To co było między nami było dla mnie bardzo ważne - przyzna Marysia ze łzami w oczach i czym prędzej opuści więzienie.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!