Z twarzy Waldemara Obłozy rzadko znika uśmiech, ale mało kto wie, że aktor z "Na Wspólnej" ma za sobę traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Na jego oczach umierała jego matka Wanda (†41), a pięć lat później zachorował ojciec. Rodzina Waldemara Obłozymieszkała w małej wsi 60 km od Warszawy. Serialowy Roman był najmłodszy z pięciorga rodzeństwa. - Gdy zostaliśmy bez mamy, zrobiło się źle. Brakowało nam nawet suchego chleba - wspomina aktor z "Na Wspólnej".
Przeczytaj: Na Wspólnej. Kinga Brzozowska nie żyje! Śmierć Kingi to sprawka jej prześladowcy
11-leni Waldemar Obłoza został oddany do domu dziecka w Płocku przez własnego ojca, który nie był w stanie zaopiekować się synem. W sierocińcu miał zostać tylko przez kilka miesięcy, ale pobyt wydłużł się do trzech lat. Obłoza do dziś pamięta widok płaczącego ojca podczas wzruszającego pożegnania.
Serialowy Roman Hoffer z "Na Wspólnej" nie może wymazać z pamięci pobytu w domu dziecka i choć wybaczył ojcu, że go oddał, to często stają mu przed oczami obrazy z tamtych dni spędzonych w sierocińcu. Pamięta walkę o każdą kanapkę czy łyżkę zupy! Aktor miał 15 lat, gdy jego ojciec zmarł. - Wierzę, że mama i tata patrzą na mnie z dumą. Nie mogę się pogodzić, że okrutny los tak szybko ich zabrał... - wyznaje Obłoza.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail