Czy aktorzy z "Na Wspólnej" będą mieli obniżone pensje?
"Na Wspólnej" znów się kręci, ale ze względu na przerwę w pracy na planie produkcja serialu będzie musiała podjąć decyzje co dalej z pensjami dla aktorów. Dużych echem w mediach odbiły się słowa Sylwii Gliwy, czyli serialowej Moniki Cieślak, która powiedziała otwarcie, że aktorom wypowiedziano umowę i obcięto zarobki. – Postawiono nas pod ścianą. Firma Fremantle, która produkuje „Na Wspólnej”, rozwiązała z nami umowy o dzieło z dnia na dzień. Była nawet informacja, że jak nie podpiszemy rozwiązania umowy, nie dostaniemy wynagrodzenia za marzec – żaliła się Gliwa w wywiadzie dla "Faktu".
Po zawieszeniu produkcji "Na Wspólnej" firma FremantleMedia Polska przystąpiła do rozliczania zrealizowanych odcinków oraz uzgodnienia zasad dalszej współpracy z aktorami. Prace na planie "Na Wspólnej" ruszyły w czerwcu, ale tajemnicą pozostaje to czy gwiazdy nie będą musiały poradzić sobie z obniżonymi pensjami.
Ostatnio Grażyna Wolszczak też usłyszała pytanie o cięcie pensji w "Na Wspólnej". Nie chciała odpowiedzieć wprost, bo sama jest nie tylko aktorką, ale także producentką. Jest współwłaścicielką teatru działającego ponad szyldem Fundacji Garnizon Sztuki.
- Wiem, że producenci, zwłaszcza teatralni, rozważają tę możliwość. Ja szczerze mówiąc też, bo też jestem producentem... Też się nad tym zastanawiam. Liczę na to, że do września ta sytuacja się unormuje na tyle, że nie będę musiała trudnych rozmów przeprowadzać z moimi aktorami. Ale może nastąpić taki moment, że nie będzie wyjścia! - skomentowała serialowa Basia Brzozowska z "Na Wspólnej".
Sprawdź też: Na Wspólnej. Kinga nie żyje?! Znajdą wreszcie ciało zamordowanej żony Michała?