"Na dobre i na złe" odcinek 928 - środa, 9.10.2024, o godz. 20.55 w TVP2
Dominika początkowo przerazi się tym, co wyprawia Damian. Chłopak dostał się do jej gabinetu i przyniósł zabawkę Emilki (Marika Zielińska), którą niby znalazł i chciał oddać. Kwietniewska od razu przeraziła się, że to ukryty szantaż i groźba ze strony chłopaka. Damian twierdzi bowiem, że Molenda to jego biologiczny ojciec, który porzucił go lata temu. Problemy psychiczne chłopaka są oczywiste i nie wiadomo nawet, do czego może się posunąć. Marcin w ogóle nie ufa chłopakowi, a Dominika początkowo spróbuje wyplątać się z roli jego terapeutki.
Damian nie przestanie nachodzić Dominiki
- Dzień dobry, pani psycholog - jak podaje portal światseriali.interia.pl, Damian znów "odwiedzi" psycholożkę. Dominika przerazi się na widok chłopaka.
- Chodź, spóźnimy się do pracy - powie Molenda.
- Chciałem przeprosić. To było głupie z mojej strony. Z tą owieczką... - uzna młody Słomczyński.
- Chodź, nie ma co - powtórzy Molenda, otwierając drzwi do auta.
- Myślałem, że chociaż pani mnie zrozumie, jakoś mi pomoże...
- W tej sytuacji lepiej będzie, jeśli znajdziesz sobie innego terapeutę - stwierdzi Kwietniewska.
- Pani też chce mnie zostawić? To dla was typowe - syknie Damian
Dominika podejmie decyzję o dalszym leczeniu Damiana
Mimo ewidentnie dziwnego zachowania Damiana, Dominika przemyśli sprawę i uzna, że musi pomóc chłopakowi. Przecież do tego zdobywała doświadczenie i wiedzę.
- (...) Boję się tego chłopaka, bo co? Bo ukradł zabawkę Emilki? Zmroziło mnie, Marcin. Nie zachowałam się profesjonalnie - oceni w rozmowie z Molendą.
- Boisz się go, bo ukradł zabawkę twojej córki, Dominika. Każdy na twoim miejscu tak by się zachował.
- Ale ja jestem psychologiem Marcin, a to był mój pacjent. Przestraszyłam się, olałam go, a potem kazałam mu szukać innego terapeuty. Może powinnam porozmawiać ze Słomą? Przyjąć Damiana z powrotem, pod superwizją...
- Nie - Marcin ostro sprzeciwi się ukochanej, ale ona i tak zrobi po swojemu.
- Zadaniem psychologa nie jest pomagać tylko zdrowym, miłym i elokwentnym pacjentom, tak właściwie to wręcz przeciwnie. Przyjmę Damiana z powrotem, pod superwizją...
- Dominika, nie! (...) Nie chcę, żeby ludzie z mojej przeszłości... Nie chcę więcej do tego wracać i nie chcę też, żebyś ty... była tego częścią. Tamto to był stary Marcin, z którego nie jestem dumny. Ale już go nie ma. Dzięki tobie - wyjaśni Molenda, a kilka godzin później ktoś pobije Damiana...