Po wyjściu ze szpitala Falkowicz w 735 odcinku "Na dobre i na złe" nawiąże z Michałem nić porozumienia.
- Wilczewski nie sądziłem, że kiedyś to powiem... Cieszę się, że pan jest z nami.
- Ja za to chyba już wiem co chciałbym dostać na urodziny gdybym miał trzynaście lat i był Jędrkiem...
Mężczyźni nie zdążą dokończyć rozmowy o prezencie dla podopiecznego Wiktorii, ponieważ z pobliskiej taksówki wyskoczy wściekła Matylda!
- Nigdy wam tego nie wybaczę!
- Moja najdroższa, słońce, przepraszam. Mieliśmy skomplikowaną sytuację w szpitalu.
- Zawsze masz trudną sytuację, nie interesuje mnie to! Tylko do mnie nikt nie przyszedł!
Wilczewski w 735 odcinku "Na dobre i na złe" nie będzie zadowolony z roszczeniowej postawy córki
- Bo może miał coś ważniejszego do zrobienia, niż występ, królowo focha?
- To nie jest z nią dobry kierunek... (...) - zwróci uwagę Andrzej.
- Pozwolisz mu mnie tak traktować?
- Chciałaś mieć dwóch tatusiów, nie będę stawał na drodze do twojego szczęścia.
Po chwili lekarze wrócą do tematu Jędrka.
- Nie przyszliście na mój występ i zajmujecie się prezentem dla kogoś?
Owa wcześniej wspomniana nić porozumienia sprawi, że Falko i Wilczewski zdołają ujarzmić niegrzeczną dziewczynkę.
- Nie "kogoś" tylko chłopca, który miał w życiu mniej szczęścia niż ty.
- Tak, szoruj do samochodu, oddaj się słusznej sprawie.
- Nie chcę, jestem na was zła!
- Złość jest tylko jedną z emocji...
- Tak, jeżeli czujesz złość to znaczy, ze jesteś istotą ludzką!
- Teraz będziecie trzymali sztamę? Idę tylko dlatego, że chodzi o Jędrka!
Matylda w "Na dobre i na złe" bardzo chciała, żeby jej ojcowie doszli do porozumienia, jednak kiedy już to nastąpi to mamy wrażenie, że taki układ nie do końca przypadnie jej do gustu!