"Na dobre i na złe" odcinek 731 - środa, 13.02.2019, o godz. 20.55 w TVP2
Marcin Molenda z "Na dobre i na złe" za "uśmiercenie" dawnego znajomego, podejrzanego "biznesmena" zgarnął milion złotych. Bardzo się postarał, żeby prawda o śmieci Tomasza Zubrzyckiego nigdy nie ujrzała światła dziennego. Ale media zaczęły węszyć, bo ktoś doniósł, że gangster jednak żyje. Ani Marcin, ani tym bardziej Zubrzycki nie wie, że to sprawka Wery (Magdalena Celmer).
W 731 odcinku "Na dobre i na złe" sytuacja zrobi się naprawdę dramatyczna, bo już nie tylko Daria (Aleksandra Batko) będzie grozić Marcinowi. Zubrzycki tym razem nie wyręczy się żoną i sam ostrzeże lekarza z Leśnej Góry, że jak go zdemaskuje, gorzko tego pożałuje. Molenda wykradł już przecież dokumentację medyczną gangstera ze szpitala i w każdej chwili może ją podrzucić do prokuratury.
Anestezjolog z Leśnej Góry w 731 odcinku "Na dobre i na złe" nie będzie miał wyjścia. By zapewnić Julce i Tymkowi bezpieczeństwo, ukryje część wykradzionych ze szpitala dowodów i zacznie Zubrzyckiego szantażować. - Czego chcesz? Drugie tyle, co ci dałem? Mów. Dogadajmy się...
- Tomek chcę, żebyś zostawił nas w spokoju. Tylko tyle...
- Nas? Ta śliczna laseczka, z którą sypiasz, coś wie?
- Nie! Nie ma z tym nic wspólnego! Raz się z nią przespałem…
- Ale ktoś to puścił do prasy...
- Nie ja, przysięgam!
Czy "uśmiercony" gangster zrobi krzywdę Julce albo jej synkowi? Z relacji aktorów z planu "Na dobre i na złe", które jakiś czas temu pojawiły się na Instagramie wynika, że Burska będzie drżeć o życie Tymka. Ale na razie produkcja serialu nie zdradza co się dokładnie wydarzy i co się stanie z synem Julki.