Na dobre i na złe, odcinek 728: Kolejne kłamstwo Kasi. Falkowicz zapyta żonę o ich ślub!

2019-01-18 12:18

Kasia (Ilona Ostrowska) żyje w kłamstwie, a teraz skazuje na to samo Falkowicza (Michał Żebrowski). W 728 odcinku „Na dobre i na złe” Andrzej zda sobie sprawę, że żona zgotowała im okrutny los, choć mogła temu zapobiec. Co się wydarzy w premierowym odcinku „Na dobre i na złe”? Falkowicz ma dość życia z oszustką!

Na dobre i na złe odc. 721. Kasia Smuda (Ilona Ostrowska)

i

Autor: Artrama/ Materiały prasowe Na dobre i na złe odc. 721. Kasia Smuda (Ilona Ostrowska)

Na dobre i na złe, odcinek 728 - środa, 23.01.2019, o godz. 20.55 w TVP2

W 728 odcinku „Na dobre i na złe” umierająca Barbara (Agnieszka Pilaszewska) spędzi cały dzień z Matyldą wbrew woli jej matki. Zrozpaczona Kasia zadzwoni do Michała (Mateusz Janicki), który akurat będzie rozmawiać z Falkowiczem. Profesor rozkaże, by włączył tryb głośnomówiący. Tak dowie się, że jego córeczka jest teraz ze swoją biologiczną babcią, która może powiedzieć jej całą prawdę!

Chwilę później roztrzęsiona Smuda wpadnie do szpitala, a Andrzej zatrzyma ją na korytarzu – będzie już o wszystkim wiedział. To nie będzie miła rozmowa…

-Coś ty sobie myślała? - zacznie z grobową mnią Falkowicz. 
-Ja tego nie zaplanowałam - odpowie Kasia ze łzami w oczach. 
-Otoczyłaś Matyldę obcymi ludźmi, oszukujesz mnie.
-Przecież to się samo stało.
-Mogliśmy wiele zrobić, wcześniej. Mogłem go nie dopuścić do szkoły, związałaś mi ręce, a było wiele wyjść - zauważy Andrzej, który wie, że ich los potoczyłby się zupełnie inaczej, gdyby Kasia go nie okłamywała od samego początku.
-Nie wiedziałam, które będzie dla nas najlepsze. Barbara zabrała Matydlę, nie wiem dokąd.
-Dlaczego za mnie wyszłaś? Po raz pierwszy komuś zaufałem - Andrzej będzie zdruzgotany, gdy zda sobie sprawę, że znów wybrał złą towarzyszkę życia, ale ona pozostawi to bez komentarza.
-Pomożesz mi znaleźć naszą córkę? - poprosi Kasia. 
-Nic już nie jest w naszych rękach.

Kilka godzin później  Matylda wróci do domu po dniu pełnym wrażeń. Do szpitala wpadnie za to Barbara i uspokoi Falkowicza, że o niczym jej nie powiedziała. Ani o pokrewieństwie, ani o jej chorobie.

-Przepraszam. Bardzo, przepraszam. Po prostu chciałam spędzić  z nią chociaż jeden dzień – powie i zwróci się do swojego ojca - Jestem poważnie chora tato. Nie chcę żeby Matylda o tym wiedziała, nie teraz. Nie chcę żeby to przeżywała – wyjaśni biologiczna babcia Matydly.