"Na dobre i na złe" odcinek 691 w środę 17.01.2018, o godz. 20.45 w TVP2
W 691 odcinku serialu "Na dobre i na złe" do szpitala trafi operator kamery z nietypowymi objawami. Wraz z nim przyjedzie dziennikarka (Laura Breszka), która skutecznie będzie utrudniać życie wszystkim dookoła. W 691 odcinku "Na dobre i na złe" zacznie szukać sensacji w tragedii innej pacjentki - Pauliny, która złożyła fałszywe zeznania obciążające Lenę (Anita Sokołowska).
W końcu dziennikarce uda się namierzyć profesora Falkowicza.
- Dlaczego zamiast żerować na cudzym nieszczęściu, nie zrobi pani reportażu na temat najnowszych metod leczenia chorób krążenia? - spyta lekarz najostrzej, jak tylko potrafi.
- Ej, ja ją znalazłam, chyba coś mi się z tej racji należy, nie?!
- Co to jest za budynek? - profesora zaleje krew - Podpowiem pani! To jest szpital! Z łacińskiego "hospitale"! (...) Już wtedy oznaczało ono zakład leczniczy! Jest pani chora?!
- Da mi pan tę wyłączność?
Dziennikarka będzie nieugięta, ale Falkowicz również nie zamierza się poddać. Wycedzi przez zęby:
- Nie zbliżać się do mojego szpitala.
Szukająca gorącego tematu kobieta w 691 odcinku "Na dobre i na złe" mimo wszystko zostanie w Leśnej Górze. Nagra Andrzeja podczas posiłku w gabinecie, a następnie włamie się na blok operacyjny i również zacznie filmować. Będzie miała nieszczęście - chwilę później wejdzie Falkowicz.
- Mówiłem tępa dzido, żebyś nie zbliżała się do mojego szpitala?! Paszoł stąd!
Dziennikarka wybiegnie, ale jej zemsta będzie słodka. Pomimo skasowania materiałów przez kamerzystę, jedno nagranie zostanie: to, na którym Falkowicz pokazuje się z najgorzej strony! Nie zdradzimy zakończenia, ale gwarantujemy, że część widzów popłacze się ze śmiechu.
Czytaj: Na dobre i na złe, odcinek 692: Lena uniewinniona!
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!
