"Na dobre i na złe" odcinek 662 w środę, 15.03.2017 o godz. 20.40 w TVP2
W 622 odcinku "Na dobre i na złe" do Leśnej Góry trafi mężczyzna, który spadł z kilku metrów i mocno uderzył się w brzuch. Stanisławski uzna, że pacjent po wstępnych badaniach może wrócić do domu. Falkowicz postanowi jednak zatrzymać rannego na obserwacji – i wykonać tomografię. A gdy zajrzy na radiologię, czeka go niespodzianka: zakaz wstępu.
Zobacz: Na dobre i na złe. Sara zajmie miejsce Radwana w Leśnej Górze
Falkowicza jednak to nie zatrzyma… Chirurg zerwie taśmę jednym ruchem – i ruszy do akcji, gotów nawet złamać prawo. A do tego zmusi radiologa, by mu pomógł.
- W tej chwili nie interesują mnie pana problemy. Interesuje mnie pacjent! Proszę uruchomić ten aparat! Niech się pan ruszy! Na co pan czeka?! - profesor wyda rozkaz.
Tomografia wykaże w końcu, że ranny ma pękniętą śledzionę i wymaga natychmiastowej operacji. Badanie uratuje więc choremu życie. Stanisławski jednak wcale się z tego nie ucieszy… I tuż po zabiegu wezwie Falkowicza „na dywanik”.
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Falkowicz nie kocha Kasi Smudy. Ślubu nie będzie
- Odpieczętował pan zajęty sprzęt... Cudzy sprzęt. Zapłaci pan za jego użycie z własnych pieniędzy! Popełnił pan cały zestaw wykroczeń... - powie surowym tonem dyrektor, a chirurg w odpowiedzi rzuci lodowatym tonem
- Widzę, że pan nie rozumie... To może tak: najwięcej spraw sądowych przegrywanych przez szpitale dotyczy właśnie nierozpoznanego, opóźnionego pęknięcia śledziony. Pacjent trafia do szpitala po urazie w dobrym stanie, pozornie nic mu nie jest... A potem nagle krwotok i nie żyje. Właśnie uratowałem pana od paki! - wyjaśni Falkowicz.
- Mnie? Pacjent miał się wypisać na własne życzenie…
- Umarłby w domu! - podkreśli Falkowicz, który uratował szpital przed kolejnym skandalem.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!