"Na dobre i na złe" odcinek 601 - środa, 27.05.2015, o godz. 20.40 w TVP2
Mecenas Katarzyna Smuda wraca do Leśnej Góry i na celownik bierze Piotra Gawryłę oraz Krzysztofa Radwana.
Czy Falkowicz jako negocjator medyczny zdoła kolegów obronić? Profesor zdaje soebie sprawę, że ktoś musi odpowiedzieć za krzywdę pacjentki. A ponieważ Piotr jest jego przyjacielem, to postanawia pogrążyć Krzysztofa.
Zobacz: Na dobre i na złe. Hana wróci do Piotra w ostatnim odcinku Na dobre i na złe przed wakacjami
Prawniczka tym razem reprezentuje Krystynę, chorą na nowotwór, która po operacji stała się bezpłodna. Profesor odrzuca roszczenia Kasi Smudy i jej klientki:
- Nasza pacjentka miała rozległego guza jelita. Jak wykazały badania, guza złośliwego. Naciekał na pęcherz, jajnik i macicę. Nasi lekarze uratowali jej życie…
Jednak Kasia nie zamierza się poddawać i ma silne argumenty.
- Wasi lekarze nie wykonali mojej klientce poszerzonej diagnostyki. Nie pobrali wycinka do badania. Od razu wycięli wszystko jak popadło! Nie przygotowali mojej klientki do tak rozległej operacji. Brak przygotowania psychicznego do wycięcia macicy drastycznie odbił się na jej zdrowiu! Ma zdiagnozowaną ciężką depresję, która wyklucza ją z programu adopcji.
- Pani mecenas, pani klientka po tej operacji dostała bonus w postaci życia!
- Moja pacjentka po tej operacji targnęła się na swoje życie, którego nikt nie ratował, chociaż wszyscy widzieli jak cierpi. Cokolwiek jako lekarze spieprzycie, jedną wymówkę: "ratujemy życie". I pod to hasło zamiatacie wszystkie błędy i niepowodzenia!
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Witek Latoszek odchodzi z Leśnej Góry! Już nie wróci do szpitala?
Falkowicz czuje, że jest bliski klęski. I w końcu postanawia ostrzec Piotra Gawryłę.
- Szykuje się proces. Chodzi o usunięcie macicy...
- Ten zaawansowany rak? Pamiętam. Operowałem z Radwanem.
- Słuchaj, nie ma bata, ktoś musi za to beknąć. A między nami mówiąc nie chcę żebyś to był ty - zapewnia Piotra.
A następnego dnia, podczas oficjalnego spotkania z dyrektorem Tretterem (Piotr Garlicki), Piotrem i Krzysztofem, profesor jako winnego wskazuje właśnie Radwana. - Panowie, musimy współpracować. To nie chodzi tylko o wasze głowy, ale o szpital - ostrzega Tretter.
Krzysztof nie czuje się winny i od razu atakuje Piotra. - Wiedziałem, że z tej sprawy będzie niezły smród, a doktor Gawryło wezwał mnie, żeby chronić własny tyłek. Razem dokonaliśmy resekcji...
- Ale za pańską zgodą. Jako konsultant ginekologiczny mógł pan odradzić przeprowadzenie resekcji - zauważa Falkowicz.
- I odradzałem. Nawet gdybym się nie zgodził, nie miałoby to znaczenia dla przebiegu operacji! Była tak zaawansowana, guz tak rozległy, że nie pozostało mi nic innego jak tylko pomóc koledze i ratować pacjentkę!
Gawryło nie odpowiada, a Falkowicz kolejny raz broni kolegi.
- Obawiam się panowie, że na tym spotkaniu nie chodzi o ustalenie wspólnego frontu. To szukanie kozła ofiarnego. A ja nie zamierzam nim zostać! - rzuca wściekle Radwan.
Kiedy ginekolog wychodzi, Tretter nie ukrywa, że strategia Falkowicza wcale mu się nie podoba…
- Co to miało być? Za chwilę będziemy mieć kolejny proces: doktor Radwan kontra szpital!Nie to miałem na myśli, powołując pańskie stanowisko!
- Zawsze mi pan powtarzał, że nadrzędnym dobrem jest dobro szpitala. Jeżeli jakaś głowa spadnie w tym procesie, a spadnie na pewno, to może pan woli, żeby spadła pańska, własna, dyrektorska głowa? - uprzedza Trettera negocjator Falkowicz.
A proces lekarzy z Leśnej Góry widzowie zobaczą w ostatnim 603 odcinku "Na dobre i na złe" przed wakacjami 2015.
Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!