"Na dobre i na złe" odcinek 566 - środa, 17.09.2014, o godz. 20.40 w TVP2
Przyjaźń Wiktorii i Przemka z "Na dobre i na złe" zostaje wystawiona na poważną próbę. Doktor Consalida jest teraz przede wszystkim szefem oddziału chirurgii, a prywatne relacje z kolegami z Leśnej Góry skutecznie utrudniąją jej pracy.
Przeczytaj: Na dobre i na złe. Krzysztof Radwan zniszczy Piotra Gawryłę. Do zemsty wykorzysta pacjentkę
Przemek Zapała nie widzi w niej ordynatora, tylko przyjaciółkę, z którą kiedyś łączył go romans. Niestety w 566 odcinku "Na dobre i na złe" boleśnie przekonuje się o tym, że Wiki na wyższym stanowisku nie jest już tą samą osobą.
Po operacji pacjenta zostaje wezwany na dywanik do Consalidy. Między przyjaciółmi dochodzi do ostrej wymiany zdań, padają mocne słowa. - Posłuchaj zanim cokolwiek powiesz, to pamiętaj o tym, że ten człowiek naprawdę miał problem - próbuje tłumaczyć się Przemek.
Ale Wiktoria nie zamierza słuchać jego tłumaczeń. - Nie pogrążaj się. Przecież wyraziłam się jasno - wszystkie planowe operacje były odwołane!
- Ale ty nie wiedziałaś jego desperacji! Gdybym go nie zoperował, to naprawdę by zrobił coś głupiego.
- Przemek dostałeś proste zadanie. Miałeś odesłać pacjentów do domu. To wszystko - w głosie Wiktorii słuchać wsćiekłość.
- Ale ja wszystkich innych innych odesłałem...
Doktor Consalida nie zamierza jednak tolerować samowolki na swoim oddziale.
- To jest twoja czwarta wpadka w krótkim czasie, co następnym razem wywiniesz?
- To napisz mi naganę i po sprawie - Przemek ma nadzieję, że tym razem znów mu się upiecze.
Patrz: Na dobre i na złe. Wiktoria zazdrosna o pacjentkę Romę. To w niej zakocha się Adam Krajewski
- To tak nie działa Przemek. Nie, ja nie mogę się traktować inaczej, tylko dlatego, że się przyjaźnimy. Są pewne zasady, które obowiązują wszystkich! - Wiki traci panowanie nad sobą.
Przemek także nie wytrzymuje i przypuszcza atak na szefową. - To nie ja jestem odpowiedzialny za to, że dziś nie było sprzętu, a ty jesteś zła i sfrustrowana tylko dlatego, że odkąd jesteś szefową, to są same przestoje. To nie jest moja wina!
- I na Sambora też byś się tak wydzierał? Przez twoją niesubordynację umarłby dziś pacjent
- Dobrze wiesz, że nigdy w życiu... Widzę, że decyzja podjęta, więc słucham...
- Nie widzę szansy na dalszą współpracę...