"Na dobre i na złe". Kamilla Baar i jej styl: Lubię się dopieszczać. Hana z "Na dobre i na złe" ikoną mody

Kamilla Baar kilka dni temu odwiedziła stolicę Niemiec gdzie była jednym z gości podczas Fashion Week Berlin. Aktorka z serialu "Na dobre i na złe" rezprezentowała markę Marc Cain, której jest twarzą. Hana z "Na dobre i na złe" w programie "Pytanie na śniadanie" tłumaczyła skąd się wzięła u niej ta miłość do mody, na czym polega jej styl i kto jej pomaga tak świetnie wyglądać na czerwonym dywanie.

Przeczytaj: ''Na dobre i na złe''. Nowi lekarze w Leśnej Górze w nowym serialu "Na sygnale"

- Nie mam stylisty, zdanie mojego partnera jest dla mnie ważne, pytam też o zdanie mojego syna Bruna i zawsze widzę w jego oczach czy jest na tak czy na nie. Szkoda mi czasu na zabiegi pielęgnacyjne, rzadko mam taką szansę, żeby poświęcić kilka godzin na swój wygląd, ale jak każda kobieta lubię się oddać w ręce specjalistów, lubię się dopieszczać, to jest bardzo przyjemne - powiedziała Kamilla Baar.

Gwiazda "Na dobre i na złe" świetnie się czuje w swoim ciele i stara się zawsze wyglądać świeżo i promiennie. Jaki jest sekret jej zachwycającego wyglądu?

Patrz: "Na dobre i na złe". Kamilla Baar odejdzie z "Na dobre i na złe"? Aktorka zagra w nowym serialu

- Nigdy nie sugerowałam się niczyim zdaniem jeśli chodzi o to, w czym wyglądam dobrze. Nikt nigdy nie miał bezpośredniego wpływu na to, jak się ubierałam. Wcześniej zanim zostałam ambasadorką Marc Caina bardzo stawiałam na polskich projektantów. Nie wyobrażam sobie przebrać się za kogoś. To co mam na sobie musi być tożsame z tym, jaka jestem. Dużym wyjściom towarzyszą duże emocje. Zatracam to poczucie. Zawsze mogę liczyć na Wojtka i jego opinię - zdradziła aktorka.

Okazuje się, że już od wczesnym lat dzieciństwa Kamilla Baar dbała o to, by jej styl odzwierciedlał jej osobowość. Miłość do mody zaszczepili w niej rodzice.

Zobacz: "Na dobre i na złe". Zuza i Latoszek zginą w zamachu w Afryce?

- Szycie zawsze mnie relaksowało. Rodzice mówią, że jak byłam mała to przerabiałam wózki albo lalki. W liceum zawsze chodziłam z przyjaciółką po secondhandach, w Tychach ubierałam się w sposób wyrazisty. To zawsze było we mnie. Moi rodzice mają fioła na punkcie mody - zdradziła Baar.

Chcesz wiedzieć więcej? Koniecznie odwiedź nas na Facebooku!