"Na dobre i na złe". Kinga grozi Falkowiczowi, a on kpi z samobójstwa kochanki

2013-12-11 10:25

Profesor Andrzej Falkowicz (Michał Żebrowski) z "Na dobre i na złe" może szybko pożałować, że bawił się uczuciami zakochanej w nim Kingi Walczyk (Marta Dąbrowska). Odrzucona była kochanka Falkowicza w 541 odcinku "Na dobre i na złe" próbuje popełnić samobójstwo. Na szczęście lekarzom z Leśnej Góry udaje się ją uratować. Patamorfolog dochodzi do wniosku, że Falkowicz wcale się nie zmienił i wciąż pozostał nieczułym łajdakiem. Kinga zaczyna grozić Andrzejowi.

"Na dobre i na złe" odcinek 541 - środa, 11.12.2013, o godz. 20.40 w TVP2

Falkowicz rozkochał w sobie patamorfolog z Leśnej Góry, żeby pomogła mu w prowadzeniu nielegalnych badań na próbkach pobranych od pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane. Romans Andrzeja i Kingi trwał krótko, bo profesorowi chodziło tylko o to, by wykorzystać naiwną i podatną na jego urok laborantkę.

Zobacz: "Na dobre i na złe". Hana i Latoszek kochankami

W 541 odcinku "Na dobre i na złe" Kinga trafia do szpitala po nieudanej próbie samobójczej. Zrozpaczona kobieta, której Falkowicz dał kosza połknęła dużą ilość leków. Chciała skończyć ze sobą, bo nie mogła znieść myśli, że Andrzej wybrał Wiktorię Consalidę (Katarzyna Dąbrowska).

Kingę udaje się uratować. Podczas jej pobytu na oddziale intensywnej terapii Falkowicz ani razu nie fatyguje się. by ją odwiedzić. Walczyk uświadamia sobie, że chirurg nie jest jej wart. Nie zamierza jednak pozwolić na to, żeby Falkowicz był szczęśliwy jej kosztem.

Patrz: ''Na dobre i na złe''. Falkowicz znów knuje. Profesor Leszek Wawrzyniak ujawni przekręt Andrzeja?

- Przez jakiś czas naprawdę myślałam, że jesteś coś wart. Nie widziałam sensu życia bez ciebie....
- Doprawdy jestem poruszony tym wyznaniem - stwierdza z kpiną w głosie Falkowicz.
- Ale to już przeszłość... Nareszcie wszystko widzę wyraźnie
- Nooo, to jest najlepszy dowód właściwego leczenia - odpowiada profesor.
- Kochasz tylko siebie. Biedna ta kobieta, która będzie dzielić z tobą życie. Ja myślę, że ty jej nigdy nie znajdziesz. Wylądujesz sam, całkiem sam... - uprzedza go Kinga.

Falkowicz próbuje zachować kamienną twarz, ale słowa Kingi robią na nim wrażenie. Jak zwykle obraca wszystko w żart. - No widzisz, mam łzy w oczach.

- Sam, biedny, ze zniszczoną reputacją. Pamiętaj, że nie jestem aż tak głupia, żeby nie wiedzieć jakie próbki badałeś w moim laboratorium - grozi Falkowiczowi.

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

 

Najnowsze