"Na dobre i na złe" odcinek 710 ŚMIERĆ ADAMA KRAJEWSKIEGO - środa, 5.09.2018, o godz. 20.50 w TVP2
Grzegorz Daukszewicz dołączył do obsady „Na dobre i na złe” w 2012 roku. Fani z niecierpliwością czekali na rozwój wydarzeń w związku z jego serialową miłością. Jego wybranką była Wiktoria (Katarzyna Dąbrowska), a ich ścieżki wiele razy się rozchodziły. Tym razem miało być inaczej. Widzowie liczyli na ich ślub, dziecko i szczęśliwe życie. Niestety producenci zgotowali im koszmar. W 710 odcinku „Na dobre i na złe” Krajewski zmarł na oczach brata i przyjaciół z Leśnej Góry. Poznaj szczegóły: Na dobre i na złe, odcinek 710: Adam umrze przez własną głupotę. Mogli go uratować
Taki scenariusz powstał po tym, jak Grzegorz Daukszewicz podjął decyzję o odejściu z serialu. Twórcy byli więc zmuszeni pozbyć się bohatera w brutalny sposób. Adam umiera, a aktor nie będzie miał szansy na powrót do produkcji. To ostateczna decyzja Grzegorza, który postawił na teatr.
-Mój brat umarł. Nie ma go w serialu, jest na szczęście w teatrze. Wiecie jakim. Zapraszam już w marcu na premierę z moim bratem - mówi ekranowy Falkowicz na Instagramie teatru, którego jest dyrektorem.
Śmierć Adama była zaskoczeniem dla widzów, którzy nie znali planów aktora. Na szczęście jego najwierniejsze fanki już wiosną 2019 roku będą mogły zobaczyć go na deskach warszawskiego teatru. Daukszewicz właśnie przygotowuje się do roli w Teatrze 6. piętro. Premiera spektaklu z jego udziałem dopiero 30 marca 2019 roku, będzie to „Samotny zachód” irlandzkiego dramatopisarza Martina McDonagha.
Aktor z "Na dobre i na złe" zagra księdza Welsha, to najbardziej tragiczna postać w sztuce, człowiek, który od grzeszności świata ucieka do kieliszków whisky, alkoholik, który dla zbawienia dusz grzeszników nie zawaha się poświecić własnego życia.