"M jak miłość" odcinek 1684 - wtorek, 8.11.2022, o godz. 20.55 w TVP2
Odejście Uli i Bartka z "M jak miłość" oznacza spore zmiany w obsadzie serialu, rozwinięcie wątków innych postaci i konieczność wypełnienia jakoś pustki w domu Mostowiaków w Grabinie. Ostateczna decyzja o wyjeździe Uli i Bartka zapadnie już w 1684 odcinku "M jak miłość". Wtedy także widzowie dowiedzą się kto zastąpi tych bohaterów, na kim teraz skupi się uwaga i czyje losy będziemy śledzić w serialu po tym jak Lisieccy pożegnają się z Grabiną i na co najmniej kilka miesięcy przeniosą się do Australii.
Po wyjeździe Uli i Bartka w 1684 odcinku "M jak miłość" w domu Mostowiaków zrobi się pusto?
Nie bez powodu kiedy 1684 odcinku "M jak miłość" Ula i Bartek wyjadą, uwaga Mostowiaków skupi się na Mateuszu (Krystian Domagała), który wróci do rodzinnego domu po ponad rocznej nieobecności, pracy na statku, którym pływał po świecie. Ukochany wnuk Barbary (Teresa Lipowska) zajmie miejsce Uli i Bartka, ale tylko w domu w Grabinie. Bo w firmie ogrodniczej Tadeusza Kiemlicza (Bartłomiej Nowosielski), który kiedyś wspaniałomyślnie przyjął Lisieckich do spółki, dał im dobrze płatne posady, pozwolił stanąć na nogi, żeby wyszli z długów od 1684 odcinka "M jak miłość" zacznie brakować rąk do pracy.
To ona zastąpi Ulę w "M jak miłość" od 1684 odcinka!
Decyzja Uli i Bartka w 1684 odcinku "M jak miłość" zaniepokoi Tadeusza, który straci pracowników i wspólników i to w szczycie letniego sezonu. Przyjaciel Lisieckich zda sobie sprawę, że nie poradzi sobie sam z ogromem pracy, zleceń na pielęgnowanie i zakładnie nowych ogrodów w Grabinie,sąsiedniej Lipnicy, a nawet Gródku. Niespodziewanie w 1684 odcinku "M jak miłość" miejsce Uli w firmie Tadzia zajmie Jagoda. Siostrzenica Józka Modrego (Stefan Friedmann) zaproponuje mu pomoc, a on zgodzi się bez wahania. Posada Bartka pozostanie jednak wolna. Na razie nie wiadomo kto zastąpi męża Uli w firmie Tadka.
Tym samym wątek Jagody i Tadeusza od 1684 odcinka "M jak miłość" znacznie się rozwinie. Właśnie oni wypełnią pustkę po Uli i Bartku po ich odejściu.