Michalina Sosna miała grać w "M jak miłość" tylko przez chwilę!
Michalina Sosna, odgrywająca rolę Kamy, początkowo miała pojawić się na ekranie tylko na krótko? Aktorka podzieliła się zaskakującymi szczegółami na temat swojego angażu i nieoczekiwanej przemiany swojej roli, której nawet ona sama się nie spodziewała! Michalina Sosna w wywiadzie dla Party.pl opowiedziała szczegółowo, jak wyglądały jej początki na planie "M jak miłość". Jej rola na samym początku nie miała być aż tak angażująca, jak jest dzisiaj, jednak sukces jej postaci był tak ogromny, że scenarzyści nie mogli przejść obok tego tematu obojętnie!
"M jak miłość". Krótkotrwała rola striptizerki
Michalina Sosna otwarcie mówi, że początkowo jej rola w "M jak miłość" miała być jedynie epizodyczna. Gdy otrzymała scenariusz, była nieco zaskoczona, ale jednocześnie zaintrygowana. "Potraktowałam to zadaniowo, faktycznie jak dostałam scenariusz i przeczytałam Kama striptizerka, tancerka erotyczna, to pomyślałam, no tak, no tak, nie zdarzają się takie role" – wspomina aktorka.
Pomimo wątpliwości, Michalina postanowiła podjąć wyzwanie i dać z siebie wszystko. Jak sama mówi, widziała w tym szansę na rozwój i zabawę aktorską. "Pomyślałam sobie, a niech to będzie wyzwanie, udźwignę to, pobawię się tym i jakoś to kliknęło, że zostałam na dłużej no i super!" – dodała.
Przemiana Kamy w "M jak miłość" i rosnąca popularność
Rola Kamy, striptizerki i tancerki erotycznej, okazała się strzałem w dziesiątkę. Michalina Sosna swoim zaangażowaniem i talentem zdobyła sympatię widzów, co sprawiło, że jej postać zaczęła się rozwijać i zyskiwać na znaczeniu w serialu. Początkowo jednowymiarowa rola zaczęła ewoluować, a Kama stała się postacią pełną głębi i emocji. W nowym sezonie "M jak miłość", po przerwie wakacyjnej to właśnie jej postać będzie tą jedną z ważniejszych!
Decyzja o pozostaniu Michaliny w "M jak miłość" była trafna nie tylko dla samej aktorki, ale również dla twórców serialu, którzy dostrzegli w niej potencjał do dalszego rozwijania wątków fabularnych. Fani serialu z pewnością doceniają tę przemianę, czekając z niecierpliwością na kolejne odcinki z udziałem Kamy.