Marysia z "M jak miłość" dostała szokujące pytanie na planie. To uraziłoby każdego!
Małgorzata Pieńkowska to gwiazda serialu "M jak miłość", która nierozerwalnie kojarzona jest z rolą dobrej, uczciwej i pomocnej Marysi. Ona i Artur uchodzą za wzór małżeństwa i kochających się bliskich. Rogowscy zawsze grają tych dobrych i pomocnych i to do nich inni bohaterowie z "M jak miłość" zwracają się o radę. Okazuje się, że w rzeczywistości Małgorzatę Pieńkowską spotkała niemała przykrość, a dokładniej chodzi o komentarz rzucony w jej kierunku podczas pracy przy hicie TVP2. Aktorka udzieliła wywiadu dla magazyny "Viva", w którym otworzyła się na trudne tematy blasków i cieni popularności. W wywiadzie wzięła udział także córka Pieńkowskiej, Ina Sobala. Kobieta miała zaledwie 10 lat jak matka zaczynała swoją przygodę z "M jak miłość". Szybka rozpoznawalność rzutowała na życie ich obu. Nie zawsze odnajdywały plusy takiej sytuacji.
- Rozmawiałam niedawno z jednym z reżyserów serialu „M jak miłość”, nie podam nazwiska. Opowiadał coś o mainstreamie, wymieniał jakichś aktorów, nagle patrzy na mnie i pyta: „Gosia, a ty coś grałaś poza »M jak miłość?«”. Tak mi się wydał rozkoszny w tej swojej ignorancji, że odpowiedziałam: „Nie. To jest moja pierwsza rola. I gram ją od trzeciego roku studiów w szkole teatralnej” - czytamy słowa Małgorzaty Pieńkowskiej w wywiadzie na stronie Viva.pl. Od razu zapytano aktorkę, czy wspomniany reżyser wyłapał ironię jej słów.
- Nie. Myślę, że mało go interesowałam. Ja oczywiście nie mam pretensji, nie muszę go interesować, w ogóle nie o to chodzi. Po prostu zastanawiam się, jak będzie wyglądał jego pełnometrażowy debiut - komentuje aktorka.
Gwiazda "M jak miłość" szczerze o aktorstwie i pracy na planie "M jak miłość"
Jak się okazuje, Małgorzata Pieńkowska padła ofiarą rażącego nietaktu, a przecież aktorka zajmuje się nie tylko grą w hicie TVP2. Artystka kocha również śpiew i ma na swoim koncie sukcesy w tej dziedzinie, m.in. występ z Formacją Nieżywych Schabuff w piosence "Klub wesołego szampana". Małgorzata Pieńkowska postanowiła nie wchodzić w dyskusję po nieprzychylnym komentarzu reżysera "M jak miłość" i nie poczuła potrzeby, by udowadniać komukolwiek, że jej zainteresowania są szerokie, a gra w "M jak miłość" to nie jedyne, na czym się skupia.