"M jak miłość" odcinek 1873 po wakacjach - wtorek, 9.09.2025, o godz. 20.55 w TVP2
W 1873 odcinku "M jak miłość" po wakacjach kolejna wizyta Doroty w klinice da w końcu odpowiedź na to, czy żona Bartka wreszcie pełni wyzdrowieje, a jej nowotwór pójdzie już w niepamięć. Bo choć dzięki eksperymentalnej terapii w USA Kawecka pokona raka, to jednak wciąż będzie istniało ryzyko, że choroba powróci, czego milionerka będzie się mocno obawiać.
Tym bardziej, że w 1873 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej nie będzie mieć już siły, aby dalej walczyć z nieobliczalnym wrogiem, który już wcześniej da jej mocno w kość i wypompuje z niej całą energię...
- Tak bardzo nie chce wracać już do tego koszmaru! Nie mam siły kolejny raz przez to przechodzić... - przyzna Dorota.
Dorota ostatecznie pokona raka w 1873 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej!
I dlatego, w 1873 odcinku "M jak miłość" po wakacjach wejdzie do gabinetu jako kłębek nerwów i będzie nerwowo oczekiwać jak na wyrok. Ale na szczęście, tym razem nie będzie już w tym sama, gdyż po raz drugi nie odtrąci Bartka, który będzie dla niej w tym czasie ogromnym wsparciem. Mimo iż sam także będzie się bał o przyszłość swojej żony.
W 1873 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej małżonkowie mocno złapią się za ręce w oczekiwaniu na wyrok lekarza. Ale tuż po nim napięcie zejdzie, a oni wreszcie odetchną z ulgą, gdyż wyniki nie wykażą nawrotu choroby u Doroty, co będzie oznaczać tylko jedno! A mianowicie, że Kawecka będzie w końcu zdrowa i wreszcie pokona raka!
Czy to będzie już koniec dramatów u Kaweckiej i Bartka w 1873 odcinku "M jak miłość" po wakacjach?
I w 1873 odcinku "M jak miłość" po wakacjach małżonkowie będą mogli świętować, gdyż Dorocie już nic nie będzie grozić. Czy zatem w końcu scenarzyści trochę ich oszczędzą i odtąd los zacznie im sprzyjać? Czy do Kaweckiej i Lisieckiego wreszcie uśmiechnie się szczęście?
A może po chwilowej radości w 1873 odcinku "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej znów spadnie na nich kolejny dramat? Przekonamy się już niebawem!