Jak odejdzie Zbyszek Filarski z "M jak miłość"?
Szokująca wiadomość o śmierci aktora Andrzeja Precigsa wstrząsnęła wszystkimi. Katarzyna Cichopek zdążyła pożegnać serialowego ojca we wzruszającym wpisie na Instagramie.
"Byłeś mi niezwykle bliski. Od pierwszego dnia zdjęciowego otaczałeś mnie ojcowską opieką. Wspierałeś mnie zarówno w mojej karierze aktorskiej, jak i prywatnie. Zawsze byłeś obok, z otwartym sercem. Chciałbym Ci podziękować za każdą chwilę i rozmowę, które mieliśmy. Moje serce jest w żałobie. Będę tęskniła.
Przytulam mocno Twoją rodzinę, która zawsze była dla Ciebie najważniejsza. Żegnaj, Przyjacielu…" - czytamy poruszający wpis Katarzyny Cichopek.
Wiadomo już, że widzowie "M jak miłość" zobaczą Zbyszka Filarskiego w nowych odcinkach serialu po wakacjach. Andrzej Precigs pojawił się na planie podczas kręcenia kolejnych scen. Na zdjęciu z planu, udostępnionym przez Rafała Mroczka, które można zobaczyć poniżej, widać ojca Kingi. Można było zauważyć, że ma na nodze specjalne usztywnienie, które może sugerować, że wydarzy się jakiś wypadek. Dotąd nic nie zapowiadało jednak, że Zbyszek opuści Zduńskich na zawsze. Wręcz przeciwnie, miał pomagać bliskim dochodzić do siebie po informacji o śmierci Marszałka.
Zbyszek Filarski z "M jak miłość" umrze tak jak Wojtek Marszałek?
Czyżby scenarzyści "M jak miłość" byli zmuszeni do uśmiercenia postaci ojca Kingi? Jakoś muszą rozwiązać kwestię okrutnych wieści o śmierci wspaniałego aktora Andrzeja Precigsa. Oczywistym jest, że były mąż Krysi albo zginie w najnowszych odcinkach "M jak miłość", albo wyjedzie na zawsze. Ta druga opcja również jest prawdopodobna, bo przypomnijmy, że Filarski pojawiał się na Deszczowej dość sporadycznie. Ostatni raz w 1630 odcinku "M jak miłość", kiedy to opowiadał o pobycie w sanatorium. Możliwe więc, że Filarski wyjedzie, a rodzina już więcej go nie zobaczy...