M jak miłość

M jak miłość. Ruszy proces sądowy Julii?! Andrzej jej odpuścił, ale co z wykiwaniem policji?

Julia (Marta Chodorowska) odpowie za swoje wybryki, których dopuściła się w stanie żądzy zemsty na Andrzeju (Krystian Wieczorek)?! W nowych odcinkach "M jak miłość" Malicka wreszcie odpowie za wykiwanie policji i strojenie sobie żartów ze swojego zniknięcia? Prawniczka nie poniosła żadnej kary po zniszczeniu własnego mieszkania, podłożeniu w nim rzeczy Budzyńskiego, specjalnym ubrudzeniu krwią podłogi, by funkcjonariusze aresztowali Andrzeja za zabójstwo. Julia w nowym sezonie "M jak miłość" zapłaci za swoje winy? Sprawa zyska zaskakujący obrót.

Julia nigdy nie poniosła kary za próbę wrobienia Andrzeja w zabójstwo 

Uważni widzowie "M jak miłość" z pewnością widzieli, że sprawa zniknięcia Julii została rozmyta. Nikt już nie pamięta o szokującym, niebezpiecznym zachowaniu Malickiej, która za wszelką cenę chciała wadzić Andrzeja za kraty. Po poronieniu prawniczka zaczęła tracić zmysły, a za każde niepowodzenie życiowe obwiniała byłego kochanka. I tak z czasem w jej głowie narodził się chory plan. 

Przypomnijmy, że Julia przygotowała grunt pod swoje zniknięcie. Wszystko miało wyglądać tak, by policja nie miała większych wątpliwości co do tego, że Andrzej zrobił jej krzywdę i wywiózł nie wiadomo gdzie, a może nawet zabił... Przed planowanym wyjazdem do Włoch, prawniczka nagadała Rotkiewiczowi (Aleksandar Milicević) o rzekomym nękaniu przez Budzyńskiego. Nastawiała także Sylwię (Hanna Turnau) przeciwko byłemu kochankowi. Te dwie osoby miały pomóc policji wskazać sprawcę, którym miał być mąż Magdy (Anna Mucha). 

Malicka wreszcie wyjechała do Włoch, ale zanim to nastąpiło, zniszczyła własne mieszkanie, podłożyła szal Budzyńskiego, by cała wina spadła na niego, a nawet wysmarowała podłogę krwią, by jednoznacznie dać do zrozumienia, że stała się jakaś krzywda. Funkcjonariusze faktycznie zajęli się sprawą, próbowali dociec, co tak naprawdę się stało. Andrzej wpadał w coraz większe kłopoty. 

Skandaliczne zachowanie Malickiej nie pociągnęło jej do odpowiedzialności 

Ostatecznie Budzyński sam odnalazł Malicką we Włoszech, poleciał na spotkanie z niezrównoważoną kobietą i koniec końców obiecał, że nie wniesie sprawy do sądu. Cała sytuacja poszła w niepamięć, a w dalszych odcinkach "M jak miłość" przed wakacjami, Julia przeszła przemianę i nagle stała się pomocna i dobra... 

Nikt nie zastanowił się jednak, jakim cudem Malicka zdołała uniknąć kary. Przecież wybaczenie od Andrzeja to jedno, a działanie wykiwanej policji to co innego. Funkcjonariusze na poważnie zajęli się śledztwem, szukali "zaginionej" prawniczki, ona zajęła im czas zupełnie na marne. Był nawet szum medialny, a Budzyński tracił klientów przez rzekome zabójstwo Malickiej. Kobieta nie poniosła żadnej kary za całą szopkę, której dokonała. 

Zdradzamy, że w nowym sezonie "M jak miłość" po wakacjach również nie ma co liczyć na sprawiedliwość. Tym bardziej, że Julia jeszcze mocniej zbliży się z Rotkiewiczem. Będą nawet wspólne sceny prawników i Budzyńskich w siedlisku. Malicka pokaże się od dobrej strony. Oby można było jej ufać.

M jak miłość ZWIASTUN nowego sezonu. Marcin straci pamięć i nie będzie wiedział kim jest! Jagoda w ciąży, a Basia opuści Zduńskich
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze