"M jak miłość" odcinek 1737. Magda już będzie wiedziała o śmierci ojca, Wojtka Marszałka
Dopiero 1737 odcinek "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej ujawni jak Magda poradzi sobie ze śmiercią Wojtka Marszałka, ze świadomością, że jej ojciec odszedł, a ona nie zdążyła się nawet z nim pożegnać. To będzie bezpośrednie nawiązania do tragedii, która rozegra się kilka dni wcześniej, gdy Krysia Filarska (Hanna Mikuć) zadzwoni z sanatorium ze wstrząsającą wiadomością, że Wojtek zmarł we śnie. Żona zmarłego Marszałka nie będzie w stanie przekazać tego Magdzie, więc poprosi o pomoc Marysię (Małgorzata Pieńkowska), która stanie się posłańcem złych wieści.
Niedługo potem Magda w 1737 odcinku "M jak miłość" pogrąży się w rozpaczy i żałobie po stracie ojca. Całymi nocami nie zmruży oka i tylko dzięki lekom na sen i uspokojenie będzie w stanie choć na chwilę zapomnieć o nagłym odejściu Wojtka. Od zawsze Magdę i Marszałka łączyła bardzo silna więź, to on ją wychowywał po odejściu żony Haliny (Marta Klubowicz), był z nią w najgorszych i najpiękniejszych chwilach życia. Zawsze mogła na niego liczyć. A teraz myśl, że nigdy go nie zobaczy przysporzy Magdzie w nowym sezonie "M jak miłość" tak ogromnego bólu, że całymi dniami nie przestanie płakać.
Widoku załamanej Magdy w 1737 odcinku "M jak miłość" nie zniesie jej syn Maciek, który widział już jak bardzo cierpiała po zdradzie Andrzeja, kiedy rozpadało się jej małżeństwo z Budzyńskim i chore serce matki z trudem to przetrwało. Kilka miesięcy temu Magda była w ciężkiej depresji, wyszła z tego, ale teraz zmartwiony 17-latek będzie się bał, że kolejnej tragedii matka nie zniesie.
- Mogę jej jakoś pomóc? Bardzo chciałbym coś zrobić - Maciek w 1737 odcinku "M jak miłość" zwierzy się Andrzejowi, że nie może patrzeć na to, co się dzieje z Magdą.
- Już i tak bardzo dużo robisz. Przyprowadzasz i odprowadzasz do szkoły Nadię, ogarniasz zakupy, jak trzeba, odgrzewasz dla was obiad... Kiedy ja jestem zajęty, siedzę do wieczora w kancelarii, ty zdejmujesz je mamie z głowy. A to, szczególnie teraz, ma ogromne znaczenie... - zapewni go Budzyński, cytowany przez portal światseriali.interia.pl.
Ale syn Magdy w 1737 odcinku "M jak miłość" nowego sezonu wyjaśni Andrzejowi, że chodzi mu o coś zupełnie innego. - Chciałbym coś zrobić, żeby mama nie czuła się tak podle... Świadkami tych słów Maćka będzie Magda, którą wzruszy troska i wsparcie adoptowanego syna. - Maciuś, kochany... Nie przejmuj się, wszystko jest w porządku - zapewni 17-latka, ale Maciek odpowie, że doskonale wie jak mocno przeżywa śmierć Wojtka Marszałka, jak cierpi i płacze po nocach.
- Trochę sobie popłaczę, wtedy mniej boli... Ale na szczęście mam was. I to jest dla mnie najlepsze lekarstwo na wszystkie smutki - pogrążona w żałobie Magda w 1737 odcinku "M jak miłość" będzie wdzięczna losowi nie tylko za Maćka, ale i Andrzeja oraz Nadię (Mira Fareniuk).