Rogowski (Robert Moskwa, 46 l.) omal nie spowodował śmierci pacjenta: zostawił go z młodym lekarzem, a sam pognał ratować swoją córeczkę Basię, która dusiła się w domu. Marysia (Małgorzata Pieńkowska, 46 l.), spanikowana, zamiast zadzwonić po pogotowie, wezwała właśnie Artura.
Patrz też: M jak miłość: Pije, bo ma depresję
I kiedy wydawało się, że sprawa przycichła, kampanię przeciw mężowi Marysi rozpocznie młody dziennikarz z "Głosu Gródka" (Maciej Kosmala, 23 l.), zarzuci Rogowskiemu, ze sprawę porzucenia przez niego pacjenta na dyżurze zwyczajnie zatuszowano, a Izba Lekarska kierowała się nie zdrowym rozsądkiem, a zawodową solidarnością.
Rogowscy bardzo boją się, że dziennikarz zaszkodzi przychodni "Maria-Med". I że pacjenci, zszokowani informacjami o Grażynie (Bożena Stachura, 37 l.) - właścicielce, która spowodowała po pijanemu wypadek i trafiła za kratki oraz jej koleżance Ewelinie (Maja Bohosiewicz, 21 l.) - pielęgniarce bez uprawnień i także kryminalistce - zaczną odpływać do konkurencji.
>>> M jak miłość - wszystko o serialu TVP 2 na SE.pl
W kolejnym artykule Bogucki opisze tez kulisy udziału obecnej recepcjonistki przychodni, Lucyny (Maria Maj, 63 l.), w napadzie na "Maria-Med"!
Co prawda Artur podchodzi sceptycznie do całej sprawy. W końcu, prócz kilku epitetów pod jego adresem, dziennikarz nie mija się niestety z prawdą. Jednak Marysi bardzo leży na sercu dobro "Maria-Medu" i chce się z dziennikarzem Boguckim spotkać w sądzie.
Patrz też: M jak miłość: Śliczna prawniczka rozkocha w sobie Andrzeja czy... Piotrka?
- Zadzwonię dziś do Marty, poproszę, żeby nas umówiła z Andrzejem… Musimy jakoś zareagować! Potrzebujemy dobrego adwokata - zdenerwuje się Rogowska. Pytanie, co na to wszystko powie Andrzej Budzyński (Krystian Wieczorek, 36 l.)? Czy, tak jak Marysia, będzie optymistą, i będzie uważał, że sprawa jest do wygrania? Odpowiedź poznamy jeszcze przed wakacjami.