Ojciec Nadii odbierze dziecko Budzyńskim w "M jak miłość"?
Magda i Andrzej zajmują się Nadią jak najlepiej umieją. Niebawem zaczną zbliżać się Święta Bożego Narodzenia, więc Budzyńscy wymyślą dla małej Ukrainki wyjątkowy prezent. Czy aby na pewno szykuje się rodzinny, miły czas? W 1723 odcinku "M jak miłość" Andrzej dostanie informację, że ojciec Nadii, jeniec wojenny, który dotąd nie miał jak zawalczyć o dziecko, zostanie uwolniony. W takiej sytuacji oczywistym musiałoby być, że mężczyzna chciałby skontaktować się z córką. Tym bardziej, że jeszcze w 1718 odcinku "M jak miłość" sąsiadka Milena (Kateryna Fareniuk) doniesie prawnikowi, że Olena, matka Nadii niestety nie żyje i jest to potwierdzona informacja. W takiej sytuacji dziecku zostaje tylko ojciec, który dotąd nie miał możliwości skontaktować się z córką. Co zrobi, po odzyskaniu wolności? Przyjedzie do Warszawy?
Magda i Andrzej potraktowali Nadię jak własną córkę. Oddadzą ją ojcu dziewczynki?
Póki co, nie są znane losy ojca dziecka. Czy w ogóle zdecyduje się na odnalezienie dziewczynki i czy zawalczy o opiekę nad nią. Skoro jednak mężczyzna żyje, odzyska wolność, to on musiałby być prawnym opiekunem dziecka, a nie Magda i Andrzej. Budzyńscy, chociaż traktują dziewczynkę jak własną córkę, tak naprawdę musieliby dokonać wszelkich formalności, by Nadia stała się ich córką pełnoprawnie. To może okazać się bardzo trudne.
Wkrótce w "M jak miłość" wyjdzie na jaw, co się stanie z niewinną dziewczynką. Czy jej los się odmieni i na zawsze zostane z Magdą i Andrzejem, a może wróci po nią ojciec z Ukrainy, a Budzyńscy będą musieli pożegnać się z dzieckiem? To byłby dla nich prawdziwy cios... Wszystko wyjdzie na jaw w kolejnych odcinkach "M jak miłość".