Olek wpadnie w sidła kolejnych kobiet w "M jak miłość". Aneta tego nie wytrzyma
W kolejnych odcinkach "M jak miłość" Olek znów znajdzie się w centrum zainteresowania wielu kobiet! Przystojny Chodakowski zwróci uwagę pacjentki Moniki, która nawet nie będzie próbowała ukryć, że ortopeda bardzo jej się podoba i zacznie podrywać go w klinice na oczach wszystkich! W tym także na oczach Anety, która aż nie będzie mogła tego znieść. Szczególnie, że jej mąż nawet nie będzie się ku temu opierał!
- Dzień dobry panie doktorze - przywita się Monika.
- Ojoj widzę, że nadal problem - zauważy Olek.
- Bardzo mnie... boli - skłamie pacjentka tylko po to, aby znów znaleźć się w objęciach ortopedy.
- Olek jest bardzo dobrym ortopedą. Nie chwalę się, ale tak jest. Oczywiście, to jest miłe jak człowiek się komuś podoba, ale Olek musi być bardzo ostrożny. No jest to trochę kłopotliwa sytuacja, flirt w pracy, w momencie, kiedy ktoś jest nie tylko żonaty, ale też wszyscy współpracownicy znają jego sytuację - wyjaśnia Maurycy Popiel w "Kulisach M jak miłość".
- Na pewno jest tak, że ludzie, którzy są w związku, nie pracują ze sobą. Pewne sytuacje z pracy nie tyle, że da się ukryć, co po prostu nie wie się o nich, w związku z czym nie nadaje im się jakiegoś drugiego dna. Aneta widzi absolutnie wszystko. Widzi też jak to wpływa na Olka no i frustracja i złość narasta z każdą taką sytuacją. Czasem po prostu doprowadza ją to do szału. No proszę państwa, ileż można - tłumaczy Ilona Janyst w "Kulisach M jak miłość".
Oczywiście, Aneta w 1784 odcinku "M jak miłość" nie pozwoli Monice podrywać Olka i to jeszcze na jej oczach, a więc raz na zawsze zrobi z nią porządek. Tyle tylko, że wtedy jej mężem zacznie interesować się już inna kobieta! Z tą jednak różnicą, że Edyta będzie bardziej go cenić pod kątem zawodowym niż prywatnym, ale Chodakowski ubzdura sobie, że pielęgniarka na niego leci!
- To co pan robi na sali operacyjnej, to jest czyta magia... Są tacy, którzy dostają od losu wszystko - talent, inteligencję, seksapil... - wyliczy zachwycona Edyta.
- Z Edytą z kolei jest tak, że ona patrzy na Olka jak na swojego idola, mentora pod kątem zawodowym - dodaje Janyst w "Kulisach M jak miłość".
- Olek Chodakowski oczywiście ma lekko przerośnięte ego, więc jest to dla niego w jakiś sposób budująca sytuacja, że ma uczennicę... - stwierdza Popiel w "Kulisach M jak miłość".
- Olek wiadomo jest przyzwyczajony do tego, że podoba się kobietom. Jednak Edycie przede wszystkim imponuje zawodowo. Jest ideałem i wzorem perfekcyjnego chirurga. Nieopatrznie jakoś Olek odbiera pochwały Edyty jako podryw, flirt... - mówi Karolina Klich w "Kulisach M jak miłość".
I w kolejnych odcinkach "M jak miłość" wyniknie z tego dość zabawna sytuacja, której świadkiem będzie właśnie Aneta! A to dlatego, że pewny siebie Olek sam zacznie przymilać się do Edyty, co spotka się ze zdecydowaną reakcją jego żony, która powoli będzie miała już serdecznie dość!
- Musi pani uważać z tymi komplementami, bo naprawdę mógłbym sobie jeszcze pomyśleć, albo powiedzieć coś nieodpowiedniego... - zwróci się do Edyty Olek, ale Aneta nie pozwoli mu dokończyć zdania - Ciekawe co?
- Olkowi podoba się to łechtanie jego ego. To, że wszyscy patrzą na niego z podziwem. Jest wysoko na tym piedestale, ledwo z tej górki potrafi dostrzec cokolwiek i kogokolwiek innego... - podsumowuje Janyst w "Kulisach M jak miłość".