Tragedia u Zduńskich w "M jak miłość"! Kinga zostanie ranna!
W nowych odcinkach "M jak miłość" w domu na Deszczowej wydarzy się porażający dramat! Na WIDEO, które Katarzyna Cichopek opublikowała na swoim profilu na Instagramie widzimy wielką "produkcję" ran serialowej Kingi. Gwiazda "M jak miłość" podchodzi do sprawy z humorem, ale zdradza, że rany będą poważne i głębokie! Jaka tragedia dotknie Zduńskich tym razem?
- Au, to boli! - krzyczy gwiazda na planie "M jak miłość", ale natychmiast wybucha śmiechem. Widać, że charakteryzatorka podchodzi do swojej pracy z ogromną delikatnością, więc choć tworzy głęboką ranę na twarzy Cichopek, nie jest to raczej bolesne. - Ale tak z odrobiną fioletu będzie, czy nie? No weź, niebiesko-zielone - nadal żartuje aktorka.
Jednak po chwili cierpliwego poddawania się zabiegom charakteryzatorki Kinga z "M jak miłość" zdradza jednak, że rana, która z pozoru wygląda niewinnie, będzie głęboka. - I już. Poobijały mnie dziewczyny. Mhm, fajnie to wygląda, z takim jakby nacięciem skóry - zdradza Cichopek. Co się tam będzie działo na Deszczowej, że Kinga będzie wyglądała jak pobita, a na czole będzie miała nawet nacięcie?
Zobacz też: M jak miłość, odcinek 1606: Okrucieństwo Marty wobec Łukasza. Będzie patrzyła jak syn cierpi, ale nie powie mu o dziecku Patrycji - WIDEO
W nowym sezonie "M jak miłość" do serialu po 12 latach wróciła Majka (Laura Samojłowicz). Dawna kochanka Pawła (Rafał Mroczek) aktualnie jest w fatalnym stanie psychofizycznym. Wygląda okropnie, a do tego jest bezdomną narkomanką z kontaktami w półświatku. Kinga nie powitała jej z radością, a wręcz jest wściekła, że ta kobieta narobi wszystkim kłopotów. W dodatku Zduńska ma rację - Majka okrada bistro, znów przystawia się do Pawła i ćpa! Czy w nowych odcinkach na twarzy Kingi zobaczymy efekt zemsty odtrąconej narkomanki?
Niewykluczone jest też, że w jednym z nowych odcinków "M jak miłość" w domu na Deszczowej zdarzy się kolejny poważny wypadek, spowodowany przez Marszałka. Starszy pan nie przyjmuje do widomości, że są rzeczy, których już robić nie powinien. Oby tylko taka była przyczyna poważnych obrażeń Kingi!