Franka odrzuci Pawła w "M jak miłość" po przerwie wakacyjnej
U Zduńskich nastąpi dziwny zwrot akcji. Wszystko zacznie się już na początku kolejnego sezonu "M jak miłość", kiedy to przyjdzie czas na ostateczną rozprawę sądową Pawła. To wtedy rozstrzygną się losy Filipa (Kacper Zalewski), oprawcy Basi (Gabriela Raczyńska), który napadł na nią w lesie i próbował zgwałcić! Wściekły Paweł chciał pomścić córkę, ale został wrobiony przez podłego Sowińskiego (Konrad Jałowiec). Dopiero po wakacjach 2023 okaże się, jaka kara czeka Filipa. Przed sprawą sądową Basia zachoruje, zacznie się źle czuć, a Franka bardzo zmartwi się jej stanem. Natychmiast udzieli jej pomocy jak tylko potrafi, ale stan dziewczyny wyda się niepokojący. 18-latka wścieknie się, że akurat w najważniejszym dniu rozprawy, ona zachoruje. Jak podaje portal światseriali.interia.pl, Franka zaproponuje Basi wspólny wyjazd w góry. Kiedy tylko dziewczyna wyzdrowieje, góralka będzie miała zamiar zabrać ją w ukochane miejsca i pokazać piękno dobrze znanego krajobrazu. To nieco pocieszy smutną córkę Zduńskiego.
Tymczasem Paweł również nie przestanie myśleć o zdrowiu Basi, a nawet zainteresuje się tak dobrą opieką, jaką Franka otoczy Basię. - I co? Jak ona się czuje? - cytuje pytanie Pawła wspomniany portal.
- Lepiej, temperatura trochę spadła. Teraz zasnęła. Nie spała całą noc, jest wykończona... Biedna mała - szybko objaśni Franka w "M jak miłość" po wakacjach.
- Już nie taka mała... - zauważy Zduński.
- Dla mnie jest moją małą córeczką i koniec. Taka jest prawda. Basia po prostu... nie wiem, kiedy i jak, całkiem skradła moje serce - oznajmi kobieta i to da Pawłowi do myślenia. Nagle poczuje się dotknięty i odsunięty!
- I dla mnie nie został już ani kawałek...? - zapyta się wprost mężczyzna, ale żona ostro skwituje jego domniemania.
- Przestań...Basia jest po prostu moim dzieckiem... Kiedy pierwszy raz powiedziała do mnie "mamo"... To było coś... Nie umiem ci tego wytłumaczyć - uzewnętrzni się Franka.
- Ja wiem, Franka... Rozumiem...
- Nie gniewaj się, ale to coś więcej. To dzięki Basi tak spokojnie podchodzę do tego całego leczenia i naszych prób... Kobiety nie wytrzymują, załamują się, kiedy kolejny test ciążowy wychodzi negatywnie... A ja po prostu... otrzepuję się i idę dalej. Bo mam moją Basię... I jeśli nam się uda, Paweł, jeśli będziemy mieli dziecko, to cudownie, ale jeśli nie... też będę szczęśliwą, spełnioną kobietą, bo mam już cudowną rodzinę... Was dwoje - doda wzruszające słowa góralka, a Paweł zrozumie, że ukochana wcale go nie odpycha, a po prostu musi skupić się na zdrowiu Basi, którą pokochała.